Pierwszy pomnik Melanii Trump w pobliżu słoweńskiej miejscowości Sevnica, został strawiony przez pożar (doszło wówczas do podpalenia). Pięć lat temu w miejsce drewnianej rzeźby postawiono posąg z brązu, również przedstawiający pierwszą damę USA. Teraz okazuje się, że figura zniknęła.
Według miejscowej policji oraz twórcy rzeźby – amerykańskiego artysty Brada Downeya, posąg został odcięty na wysokości kostek kobiety i wywieziony.
"Kradzież zgłoszono 13 maja, a policjanci natychmiast udali się na miejsce przestępstwa i wszczęli dochodzenie" – powiedziała w czwartek agencji AFP rzeczniczka policji Alenka Drenik Rangus.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Twórca zaskoczony kradzieżą
Twórca rzeźby wyraził swoje rozczarowanie z powodu kradzieży – Było mi trochę smutno – przyznał w rozmowie z AFP.
Downey zasugerował też, że zdarzenie mogło mieć związek z wyborami prezydenckimi w USA, choć – jak podkreślił – to tylko jego przypuszczenia.
Rzeźbę umieszczono na prywatnym polu, zabezpieczonym betonowymi i metalowymi prętami, nieopodal Sevnicy. Pomnik stał się lokalnym symbolem, jednak Downey tłumaczył, że posąg z brązu to "antypomnik" i "antypropaganda" – ironiczna odpowiedź na postać pierwszej damy USA.
Melania Trump, imigrantka z byłej Jugosławii, otrzymała amerykańskie obywatelstwo w 2016 r. Od swojego wyjazdu nie odwiedziła rodzinnych stron.
Słoweńcy mieli nadzieję, że żona Trumpa odwiedzi Sevnicę, ale dotąd nie doszło do takiego wydarzenia.
Źródło: The Guardian, Fakt
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.