Akcja ratunkowa w Baltimore przerwana. "Sześć osób uznaje się za zmarłe"
Policja stanowa poinformowała o wstrzymaniu akcji ratunkowej osób zaginionych po zawaleniu się mostu Francis Scott Key w Baltimore. To oznacza, że w katastrofie budowlanej zginęło sześć osób.
Przedstawiciele służb miasta Baltimore oraz stanu Meryland ogłosili wstrzymanie akcji ratunkowej - ze względu na czas od wypadku oraz niską temperaturę wody w zatoce, znalezienie żywych osób jest już bliskie zeru.
W trakcie akcji ratunkowej prowadzonej w zatoce Patapsco służbom udało się uratować dwie osoby. Ich stan lekarze określają jako ciężki. Jak podaje BBC, sześciu zaginionych, które uznaje się już za ofiary śmiertelne, były pracownikami przedsiębiorstwa robót publicznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Groźne odkrycie operatora koparki. Na miejsce wezwano służby
Most Francis Scott Key Bridge, powszechnie znany jako Key Bridge, był jednym z najbardziej charakterystycznych punktów w Baltimore. Most łukowy, został oddany do użytku w 1977 roku. Był to znaczący projekt inżynieryjny, mający na celu ułatwienie komunikacji między obszarami położonymi na wschód i zachód od zatoki Patapsco.
Wiadukt został nazwany na cześć Francisa Scotta Keya, prawnika i poety, który napisał słowa hymnu narodowego Stanów Zjednoczonych, "The Star-Spangled Banner". Key jest pochowany w Baltimore, dlatego też nazwa mostu upamiętnia jego związek z miastem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Francis Scott Key Bridge collapses in Baltimore, Maryland: Aerial views over Patapsco River
Zawalenie się mostu nie tylko utrudniło komunikację miejską, ale zablokowało również port. Konsekwencje tego mogą być katastrofalne - 15 tys. miejsc pracy jest zagrożonych. W efekcie blokady może dojść do sporych opóźnień, gwałtowanych wzrostów kosztów i cen dostaw.
Prezydent Joe Biden zapowiedział, że "poruszy niebo i ziemię" by jak najszybciej ponownie uruchomiono port, oraz odbudowano most.