Alarm dla świata. "Przerażające. Coś, co nigdy nie występowało"

1137

Najnowsze badania wskazują, że w najbliższych dziesięcioleciach coraz częściej będziemy się zmagać ze zjawiskiem niebezpiecznych upałów. To efekt zmian klimatycznych na Ziemi. - Co roku będziemy mieć do czynienia z czymś, co praktycznie nigdy wcześniej nie występowało - ostrzega Lucas Zeppetello, klimatolog z Harvardu.

Alarm dla świata. "Przerażające. Coś, co nigdy nie występowało"
Zmiany klimatu odczuwalne są m.in. w Chinach. Na zdjęciu koryto rzeki Jialing Jiang w trakcie suszy. Trwająca właśnie susza jest jedną z największych w dziejach Państwa Środka (Getty Images)

Najnowsze rezultaty badań zaprezentowano w czasopiśmie "Communications Earth & Environment". Wynika z nich, że do 2100 roku trzy razy częściej będziemy zmagać się z falą niebezpiecznych upałów. W niektórych rejonach świata staną się one wręcz normą. Coraz częściej odnotowywane będą temperatury rzędu ok. 40 st. Celsjusza lub więcej.

Około 51 stopni Celsjusza. "Przerażające"

Naukowcy ostrzegają, że z "ekstremalnie niebezpiecznymi" temperaturami, za jakie uznaje się ok. 51 st. C, będziemy mieć do czynienia przez okres jednego do czterech tygodni w ciągu roku. Takie temperatury mają zagrozić m.in. mieszkańcom Indii.

To przerażające. Miliardy ludzi będą narażone na skutki niebezpiecznych fal upałów. Co roku będziemy mieć do czynienia z czymś, co praktycznie nigdy wcześniej nie występowało - powiedział autor badania Lucas Zeppetello, klimatolog z Harvardu.

Zmiany klimatyczne postępują. Jak będzie w 2050, a jak w 2100 roku?

Zeppetello i jego współpracownicy wykorzystali ponad 1000 symulacji komputerowych, aby ocenić, w jakim stopniu wzrastać będzie temperatura na świecie w kolejnych latach. Chcieli się dowiedzieć, na ile prawdopodobne jest występowanie temperatur rzędu 39,4 st. C i więcej oraz 51 st. C i więcej. O takich wartościach mówią bowiem prognozy specjalistów z amerykańskiego National Weather Service.

Naukowcy przeprowadzili symulację dla roku 2050 i 2100, porównując prognozowane fale upałów z tymi, które występowały na całym świecie od 1979 do 1998 roku.

Z opracowanego raportu wynika, że istnieje tylko 5 proc. szans na to, że uda się w przyszłości zatrzymać fale upałów. Bardziej prawdopodobne jest to, że w okolicach 2100 roku tropikalna pogoda towarzyszyć będzie nam "przez większość dni". - Fale upałów są jednym z czterech nowych jeźdźców Apokalipsy, wraz z podnoszeniem się poziomu mórz i oceanów, niedoborem wody pitnej i zmianami w całym ekosystemie - dodał Zeppetello.

Klimatolog Jennifer Francis z Woodwell Climate Research Center w rozmowie z agencją AP stwierdziła, że "przerażające prognozy przedstawione w tym badaniu są niestety wiarygodne". - Ostatnie dwa lata pokazały nam, jak parna czeka nas przyszłość. Widzieliśmy fale śmiertelnych upałów w Europie, Chinach, północno-zachodniej Ameryce Północnej, Indiach, południowo-środkowych Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii - przekazała Francis.

Zdaniem Francis coraz wyższe temperatury sprawią, że część terenów stanie się niezdatna do zamieszkania, gdyż panujące tam temperatury będą niebezpieczne dla człowieka. - Infrastruktura i żywe organizmy nie są przystosowane do tak upiornego ciepła - oceniła ekspertka.

Zobacz także: Szykuje się katastrofa w gospodarce. "Ceny za energię nami wstrząsną"
Autor: ŁKU
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić