Grozi nam katastrofa? Dramatyczny apel do rządu

165

Premier Mateusz Morawiecki i jego rząd od wielu miesięcy podkreślają, jak wiele robią, by obniżyć poziom inflacji w Polsce. Organizacja Hodowcy Razem wystosowała tymczasem apel do rządu, w którym zwróciła uwagę, że producenci rolni zmagają się z drastycznymi podwyżkami cen energii elektrycznych. To przekłada się na drożejącą żywność.

Grozi nam katastrofa? Dramatyczny apel do rządu
Dramatyczny apel do rządu. Grozi nam katastrofa? (Getty Images, Mateusz Wlodarczyk)

Zaledwie kilka dni temu rząd pochwalił się przedłużeniem tarczy antyinflacyjnej, z której korzystają miliony Polaków w związku z niższymi stawkami VAT. Jednak na podobne wsparcie nie mogą liczyć przedsiębiorcy, na co uwagę zwraca organizacja Hodowcy Razem w dramatycznym apelu.

Niezrozumiałe jest dla nas, że z jednej strony Rząd Rzeczpospolitej Polskiej komunikuje walkę z poziomem inflacji, a z drugiej zezwala na niebotyczny wzrost ceny energii elektrycznej, którą muszą płacić producenci rolni, a w konsekwencji my wszyscy za drożejąca żywność - napisali przedstawiciele branży hodowli zwierząt, które domagają się, by państwowe spółki energetyczne zrezygnowały z "naddatkowych marż".

Dramatyczny apel do rządu. Grozi nam katastrofa?

Organizacja zrzeszającą m.in. hodowców trzody, drobiu, bydła czy producentów mleka zwróciła się do premiera Mateusza Morawieckiego i ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka o "interwencję w spółkach wytwarzających energię elektryczną w zakresie rezygnacji z naddatkowych marż".

Przedstawiciele branży chcą też, aby rząd podjął działania legislacyjne, które zapewnią producentom żywności "dostęp do energii elektrycznej, gazu i węgla w ilościach niezbędnych do utrzymania ciągłości produkcji żywności". Zdaniem hodowców, zjawisko "ponadprzeciętnych marż i cen energii elektrycznej" jest coraz poważniejsze i prowadzi do wzrostu cen produktów. Dlatego producenci żywności oczekują wyjaśnienia "naddatkowych zysków osiąganych w spółkach" energetycznych.

Jak podkreśliła organizacja Hodowcy Razem, energia, gaz czy węgiel są "kluczowe na wielu etapach produkcji roślin i zwierząt oraz produkcji żywności", a coraz wyższe rachunki mogą doprowadzić do "krytycznych sytuacji" w zakresie produkcji żywności. Dlatego hodowcy apelują o wprowadzenie dwóch rozwiązań:

  • zablokowanie cen końcowych energii dla producentów rolnych, rolników na okres do 2023 r. na podstawie kosztów wytworzenia plus średnia marża wieloletnia;
  • uwzględnienie wszystkich obiektów produkcyjnych przedsiębiorstw sektora rolnospożywczego w grupie obiektów, które powinny być chronione przed ograniczeniami w dostawach nośników energii między innymi poprzez zapewnienie minimalnej mocy poboru na poziomie nie niższym niż 90% wartości mocy zamówionej.

Zdaniem przedstawicieli branży produkcja żywności stanowi "istotny element bezpieczeństwa żywnościowego państwa i musi podlegać ochronie". Dodatkowo ostrzegają, że przerwy w dostawach prądu, gazu czy węgla mogą prowadzić do zagrożenia życia i zdrowia wśród zwierząt.

Przypomnijmy, że inflacja w Polsce w czerwcu i lipcu wyniosła 15,5 proc i była najwyższa od 25 lat. Równocześnie ceny żywności poszły w górę w porównaniu do ubiegłego roku o ok. 25 proc. Ostatnie przerwy w dostawach m.in. cukru sprawiły, że ponad połowa Polaków obawia się pustych półek i braku podstawowych produktów w sklepach - wynika z badania UCE Research i Grupy Blix.

Zobacz także: Szykuje się katastrofa w gospodarce. "Ceny za energię nami wstrząsną"
Autor: ŁKU
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić