Alarm na Wiśle. "Sytuacja tylko się pogorszy"
Sytuacja hydrologiczna w kraju jest trudna. Poziom wody w rzekach spada i niewiele wskazuje na to, żeby ta tendencja miała się odwrócić. Poziom wody w Wiśle w Warszawie może być rekordowo niski. To przekłada się na ogromne problemy nie tylko z żeglugą, ale i rolnictwem, przemysłem, czy energetyką.
Zapowiada się, że w nadchodzących dniach poziomy wód w polskich rzekach będą maleć. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez hydrologa IMGW Michała Sikorę dla Polskiej Agencji Prasowej Wisła w stolicy kraju może notować historycznie niskie wartości. Zjawisko spadku poziomu wód będzie miało wpływ nie tylko na rolnictwo, ale również na sektor żeglugowy, turystykę, energetykę oraz przemysł. Zmniejszenie ilości wody w rzekach zagraża także poziomom wód gruntowych, co stanowi problem szczególnie dla obszarów korzystających z płytkich źródeł wodnych.
Michał Sikora, hydrolog z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej poinformował, że stan Wisły w Warszawie rano w czwartek wynosił zaledwie 29 cm. Prognozy wskazują, że wody będzie nadal ubywać, co wynika z braku opadów, utrzymujących się wysokich temperatur oraz niższego poziomu wód w dorzeczu Wisły. Hydrolog przewiduje, że podczas weekendu poziom Wisły może spaść do rekordowo niskich 26 cm, a w niedzielę nawet poniżej poprzedniego rekordu z 2015 roku, osiągając około 25 cm.
Sytuacja innych rzek w Polsce również nie jest optymistyczna. Z danych IMGW wynika, że 69% stacji wodowskazowych odnotowuje niski stan wód, co wskazuje na mniejszą niż zwykle ilość dostępnej wody. Tylko 4% rzek znajduje się w stanie wysokiej wody. Hydrolog Sikora podkreślił: "Mamy 44 ostrzeżenia przed suszą hydrologiczną". Widmo braku znaczących opadów oznacza, że "w najbliższych dniach sytuacja tylko się pogorszy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Groźne odkrycie w stawie. Wędkarz zbladł po wyłowieniu reklamówki z wody
Niski poziom wód to ogromne wyzwanie
Konieczność radzenia sobie z obniżeniem poziomu wody dotyczy nie tylko branż gospodarczych, ale także fauny i flory. Także energetyka i przemysł, zwłaszcza sektory wykorzystujące wodę z rzek, mogą odczuć negatywne konsekwencje tego zjawiska. Z uwagi na trwające upały, IMGW wydało alerty ostrzegające przed wysoką temperaturą, które obowiązują do poniedziałku. Temperatura może sięgnąć 32°C na zachodzie Polski.
Dodatkowo Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG) ogłosił, że susza dotknęła 14 województw w Polsce, z największymi problemami w województwach: mazowieckim, podlaskim i lubelskim. W okresie od lipca do końca sierpnia 2024 roku, największy zakres suszy rolniczej został zauważony wśród upraw kukurydzy na kiszonkę. Dotknęła ona 406 gmin, co stanowi 16,3% gmin w Polsce.
Czytaj też: Bestialstwo w Zakopanem. Podrzucają pułapki