Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Atak nastoletniego nożownika w Warszawie. "Zamordowaliby mnie tutaj"

234

Dla pani Anety, mieszkanki Bemowa, zwykły spacer z psem zamienił się w koszmar. W środę 10 kwietnia kobieta została zaatakowana przez nastolatka, który przystawił jej nóż do gardła i zażądał od niej pieniędzy. Przerażona kobieta krzyczała o pomoc. Na próżno.

Atak nastoletniego nożownika w Warszawie. "Zamordowaliby mnie tutaj"
Do napaści doszło w godzinach popołudniowych na warszawskim osiedlu (Pixabay)

Chwile grozy przeżyła mieszkanka Bemowa, która 10 kwietnia, chwilę po godzinie 17, wybrała się na spacer z psem. Kobieta została zaatakowana przez nastoletniego nożownika. O zajściu opowiedziała w rozmowie z "Faktem".

W pewnym momencie zauważyłam młodego chłopaka. Nie wiem, skąd on się wziął. Przykucnął przy plecaku i zaczął w nim grzebać. To trwało dosłownie kilka sekund. Zawołałam psa, odwróciłam się i nagle poczułam, jak ktoś mnie łapie od tyłu, przykłada mi nóż szyi i mówi "dawaj pieniądze" — wspomina pani Aneta.

Kobieta była przerażona, ale po chwili zaczęła się bronić. Próbowałam odciągnąć ostrze przyłożone do jej szyi, ale napastnik nie odpuszczał. — W pewnym momencie poczułam, że przeciął mi skórę. Potem ostrze wbiło mi się w rękę i polała się krew — relacjonuje rozmówczyni "Faktu".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polacy o dawaniu na tacę w kościele

Atak nożownika. "Panuje okropna znieczulica"

Gdy kobieta zaczęła wzywać pomocy, napastnik przestraszył się i uciekł. Ale ta historia mogła mieć inne zakończenie. Pani Aneta twierdzi, że żaden z sąsiadów nie zareagował na jej krzyki.

Darłam się na całe osiedle. Ratunku, pomocy, napad! Chciałam, żeby ktoś mi pomógł, ale nikt się nie pojawił — mówi kobieta. — Zamordowaliby mnie tutaj na środku tego osiedla i nikt by nawet nie kiwnął palcem. To bardzo smutne, że w dzisiejszych czasach jeden drugiemu nie potrafi pomóc. Panuje okropna znieczulica — kwituje.

Zdaniem napadniętej kobiety napastnik to nastoletni chłopiec, który prawdopodobnie sam potrzebuje pomocy. — Był brudny i palił papierosa. Ubranie bardzo ubogie — opisuje pani Aneta. Sprawą zajęła się policja, ale funkcjonariuszom na razie nie udało się odszukać sprawcy.

Autor: APOL
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Aura zapewni nam lany poniedziałek? Jest prognoza pogody na 21 i 22 kwietnia
Tradycja czy barbarzyństwo? Hiszpanie sprzeciwiają się korridzie
Kuszą smakiem, straszą karą. Nawet 5 tys. zł mandatu
Wyniki Lotto 20.04.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nie żyje doktor Jadwiga Czarnołęska-Gosiewska. Mama Przemysława Gosiewskiego miała 89 lat
Kenia. Lew zaatakował na ranczu. Nie żyje 14-latka
Odkrycie z czasów II wojny światowej. Był to zrzut saperski?
USA. Niewielki samolot wleciał w linie energetyczne. Cała załoga zginęła
Afera o nazwy czekoladowych zajączków. Mają nie kojarzyć się z Wielkanocą?
Strażacy z OSP nie uklękli. Ksiądz odmówił im komunii świętej
Wyjątkowa tradycja na południu Francji. Historia tego posiłku sięga czasów Napoleona
Najpierw Jezus, później masa! Ten ksiądz budzi respekt nie tylko na plebanii
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić