Awantura w barze. Przegrał w darta i wrócił z wiatrówką
Kryminalni zatrzymali 36-letniego mieszkańca Chorzowa, który strzelając z wiatrówki zranił śrutem dwóch mężczyzn. Za narażenie ludzi na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężki uszczerbek na zdrowiu, grozi mu kara nawet do 3 lat więzienia.
W niedzielę, 14 kwietnia dyżurny świętochłowickiej komendy otrzymał zgłoszenie, że minionej nocy w jednym z barów na terenie miasta miało dojść do postrzelenia.
Czytaj także: 86-latek czyta wiersze na ulicy. Ludzie są poruszeni
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce ustalili, że poprzedniego wieczoru w barze rozgrywał się turniej w rzutki. Jeden z uczestników konkursu miał pokłócić się z dwoma mężczyznami. Wychodząc z lokalu krzyknął do towarzyszy, że jeszcze do nich wróci.
Po kilkudziesięciu minutach ponownie pojawił się w barze i zranił w brzuch oraz szyję obu mężczyzn, z którymi wcześniej się pokłócił, strzelając do nich z wiatrówki śrutem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile Polacy wydają miesięcznie? Padły konkretne kwoty
Kryminalni błyskawicznie ustalili personalia sprawcy i pojechali go zatrzymać. Po spędzeniu nocy w policyjnym areszcie 36-letni mieszkaniec Chorzowa usłyszał zarzuty.
Na wniosek śledczych, decyzją prokuratora, został on objęty policyjnym dozorem. Za narażenie ludzi na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, grozi mu kara nawet do 3 lat więzienia.