Bezczelna kradzież na dworcu. Nagle zniknął ogromny miś
W poniedziałek na dworcu w Szczecinku doszło do bezczelnej kradzieży. Mężczyzna postanowił zabrać różowego misia, a potem go porzucił.
Jak informuje Straż Miejska w Szczecinku, wszystko wydarzyło się w poniedziałek, 24 listopada.
Z relacji funkcjonariuszy wynika, że ok. godz. 16:10 na ul. Dworcowej w poczekalni dworca PKP doszło do kradzieży zabawki - dużego, różowego pluszowego misia.
Ekstremalne warunki na Podkarpaciu. Tak wyglądała zamieć śnieżna
Właścicielka pozostawiła go na ławce, poszła zakupić bilet, a w tym czasie pewien "miłośnik pluszaków" postanowił przygarnąć misia - dodają strażnicy.
Patrol straży miejskiej zauważył sprawcę na ul. Sikorskiego — siedział na przystanku z gigantyczną maskotką. Na widok radiowozu szybko zmienił plany, porzucił pluszowego towarzysza i uciekł, a strażnicy ruszyli w pościg.
Niestety nie udało się go ująć. Nie umknął on jednak uwadze operatora monitoringu miejskiego, który zlokalizował sprawcę, a strażnicy dokonali ujęcia i przekazania patrolowi policji.
Z kolei różowa zabawka powróciła do właścicielki. To starsza pani, która wybierała się do wnuka z wyjątkowym prezentem.