"Bezczelna zdrada". Ujawnili, jak Putin traktuje żołnierzy
Koszty rosyjskiej inwazji na Ukrainę rosną z każdym miesiącem, a Kreml - zmagając się z napiętym budżetem - coraz częściej ogranicza wydatki na własnych żołnierzy. Niemiecki tabloid "Bild" określa te działania mianem "bezczelnej zdrady".
"Bild" spostrzega, że - według licznych doniesień - w Rosji wykorzystuje się każdą okazję, aby odmówić wypłaty obiecanych świadczeń wojskowym wracającym z frontu. Dotyczy to także rodzin poległych, które nierzadko miesiącami czekają na należne odszkodowania.
Bezczelna zdrada "bohaterów wojennych" przez Putina - tak brzmi tytuł artykułu, który w tej sprawie opublikował niemiecki tabloid.
Zobaczyła, co robi mężczyzna. Skandaliczna reakcja. Pokazali nagranie
Portal Mediazona informuje, że rosyjskie sądy obecnie do rozpatrzenia około 92 tys. wniosków o uznanie żołnierzy za zmarłych lub zaginionych. Bez takiego orzeczenia nie można uzyskać aktu zgonu, a tym samym- świadczeń obiecanych podczas podpisywania kontraktu.
Sytuację pogarszają poważne problemy finansowe rosyjskich regionów. Według danych ukraińskiej organizacji National Interests Advocacy Network (ANTS), między styczniem a wrześniem zanotowały one łączne zadłużenie rzędu 169,2 mld rubli (ok. 1,9 mld euro). Najtrudniejsza sytuacja dotyczy obwodów tiumeńskiego, nowosybirskiego i niżnonowogrodzkiego.
Skutki widać w wypłatach dla żołnierzy. W listopadzie 2024 r. region Niżnego Nowogrodu oferował jeszcze 3 mln rubli premii za kontrakt (ok. 33 tys. euro). Obecnie – tylko 1,5 mln rubli (16 tys. euro). W Samarze bonus spadł z 3,6 mln rubli w styczniu do 400 tys. rubli w październiku. Podobne cięcia wprowadzono w wielu częściach Rosji.
Symboliczne paczki zamiast pieniędzy
Kolejne problemy dotyczą rodzin poległych oraz żołnierzy rannych. W regionie chakaskim odszkodowania obniżono z 1,1 mln rubli (12,2 tys. euro) do 100 tys. rubli (1100 euro), a wypłaty często docierają dopiero po wielu miesiącach.
Pojawiały się też udokumentowane przypadki, w których ranni dostawali zamiast świadczeń jedynie symboliczne paczki żywności, m.in. worki marchwi i cebuli.
Według ukraińskiego wywiadu, rosyjskie wojsko miało celowo zgłaszać część poległych jako "zaginionych", by uniknąć wypłat świadczeń. Oskarżeń tych nie da się niezależnie potwierdzić.