Bociany odleciały do Afryki. Urwał się z nimi kontakt
Polskim bocianom naukowcy zamontowali maleńkie kamerki. Dzięki nim mieliśmy się dowiedzieć, jak te ptaki spędzają czas w Afryce, gdzie dokładnie lecą i jakie są zagrożenia. Gdy wleciały do Sudanu, kontakt się urwał.
Jak informuje Interia, w woj. opolskim wdrożono eksperyment. Młodym bocianom odlatującym do ciepłych krajów zamontowano miniaturowe kamery, które mogą rejestrować trasę przelotu.
Dzięki zapisom, naukowcy będą mogli się dowiedzieć, gdzie dokładnie lecą bociany, jak spędzają czas w Afryce i jakie występują zagrożenia. Niewielkie urządzenia rejestrujące życie bocianów ważą ok. 50 gramów.
Mery Spolsky zgłasza się na preselekcje na Eurowizję! "Chcę dać występ, który będzie totalnie po bandzie!"
Jak dodaje serwis, kontakt z bocianami urwał się jednak nad Sudanem. W tym kraju trwa wojna, dlatego armia wyłącza sygnał GSM. Minął jednak już miesiąc, a kontaktu z bocianami wciąż nie ma.
Przez sieć GSM i przekazują dane co dwie godziny - tłumaczy w rozmowie z Interią Joachim Siekiera, ornitolog z Grupy Badawczej Bociana Białego. Jeśli bociany opuszczą Sudan nawet 2 km, sygnał wróci.
Bociany mogły np. paść ofiarą drapieżników w Sudanie - serwali lub karakali. Jak podaje serwis, dłuższe bytowanie może świadczyć również o źródle pożywienia w tamtym miejscu.
Bociany obsiadają wysypiska, które są dla nich fast foodami. Łatwy pokarm sprawia, że spędzają tam sporo czasu - mówi Interii prof. Piotr Tryjanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.