Był "kapłanem szatana". Papież ogłosił go świętym
Bartolo Longo to najbardziej ciekawa postać spośród osób kanonizowanych przez papieża Leona XIV. Nowy święty był w przeszłości "kapłanem satanistów", jednak z czasem nawrócił się na chrześcijaństwo. Co ciekawe, Bartolo był beatyfikowany wcześniej przez Jana Pawła II.
19 października na Placu św. Piotra w Watykanie odbyła się kanonizacja siedmiu zmarłych. Papież Leon XIV ogłosił, że świętymi zostali Ignazio Choukrallah Maloyan ormiańskokatolicki biskup, Peter To Rot – katechista z Nowej Gwinei, zakonnice Vincenza Maria Poloni (Włochy), Maria del Monte Carmelo Rendiles Martínez (Wenezuela), Maria Troncatti (Włochy) José Gregorio Hernández Cisneros wenezuelski lekarz, tercjarz franciszkański oraz Bartolo Longo, włoski dominikanin.
Ostatnia z wymienionych postaci jest jednocześnie jedną z najciekawszych. Jak podaje ladblible.com, Bartolo Longo był niegdyś "kapłanem szatana". Być może nigdy nie mógłby liczyć na status świętego, gdyby nie nagłe nawrócenie.
Czcił szatana, przeszedł przemianę. Kim był Bartolo Longo?
Bartolo Longo urodził się 10 lutego 1841 roku w Latiano, w regionie Apulia na południu Włoch. Pochodził z rodziny głęboko religijnej, lecz już w młodości zaczął oddalać się od wiary. Po śmierci ojca, który był człowiekiem wierzącym i praktykującym, uległ wpływowi środowisk liberalnych, racjonalistycznych i antyklerykalnych. Studiował wtedy prawo na Uniwersytecie Neopolitańskim. W drugiej połowie XIX wieku wspomniane idee były bardzo popularne we Włoszech. Fascynacja duchowością, spirytystycznymi seansami i okultyzmem stawała się modą wśród wykształconych warstw neapolitańskiego społeczeństwa. Longo dał się temu porwać.
Zagadkowy rytuał Kościoła. Kiedyś każdy ksiądz musiał sobie to zrobić
Wkrótce stał się uczestnikiem kręgu ludzi praktykujących satanizm i rytuały spirytystyczne. Według jego własnych późniejszych relacji, uczestniczył w obrzędach, które parodiowały liturgię Kościoła katolickiego, odprawiając tzw. czarne msze. Jak przypomina portal ladbible.com, Longo sam stwierdzał, że służył szatanowi jako "kapłan". Popadł w depresję. Z czasem zaczął zdawać sobie sprawę, że jego praktyki prowadzą go ku samozniszczeniu.
W końcu dzięki przyjacielowi, profesorowi Vincenzo Pepe, który przekonał go, by ponownie przyjął katolicyzm. Bartolo Longo odbył spowiedź i wyrzekł się swoich dotychczasowych przekonań. Jego życie odmieniło się całkowicie. W 1871 roku został tercjarzem dominikańskim. Pięć lat później rozpoczął budowę sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Pompejach, które dziś jest jednym z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych we Włoszech. Wokół sanktuarium powstały sierocińce, szkoły i instytucje pomagające dzieciom więźniów.
Longo wśród kanonizowanych
Longo zmarł 5 października 1926 roku. Jego ciało spoczywa w krypcie sanktuarium, które zbudował. Jak przypomina ladbible.com, jego ostatnie słowa brzmiały: "Moim jedynym pragnieniem jest zobaczyć Maryję, która mnie ocaliła i która ocali mnie z pazurów Szatana".
Bartolo Longo został beatyfikowany w 1980 roku przez Jana Pawła II. Teraz, po 45 latach, oficjalnie został uznany za świętego.