Kamil Niewiński
Kamil Niewiński| 
aktualizacja 

Był przeciw wojnie w Ukrainie. Sąd zakazał mu startu w wyborach w Rosji

Rosyjska Centralna Komisja Wyborcza rozpatrzyła odwołanie Borysa Nadieżdina, lecz nie przyjęła jego kandydatury w nadchodzących wyborach prezydenckich. Na listach nie znajdzie się żaden polityk należący do opozycji względem Władimira Putina. Ten jest oczywiście faworytem głosowania.

Był przeciw wojnie w Ukrainie. Sąd zakazał mu startu w wyborach w Rosji
Borys Nadieżdin był określany jako jedyna realna opozycja do Władimira Putina w wyborach prezydenckich (GETTY, Contributor)

Chociaż w uczciwość wyborów prezydenckich w Rosji nikt raczej nie wierzy, Władimir Putin i jego świta zawsze próbowali stwarzać prowizoryczne pozory, że osoby idące do urn posiadają przynajmniej iluzoryczny wybór. Najczęściej są to jednak drobni politycy lub osoby, które i tak otwarcie popierają obecnie urzędującego prezydenta.

Realni konkurenci polityczni są zaś skutecznie odsuwani na bok, zamykani w łagrach lub mordowani. Bardzo świeżym i dobitnym przykładem jest przypadek Aleksieja Nawalnego, czyli prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalnego rosyjskiego opozycjonisty. Nie zawsze jednak Putin musi sięgać po tak radykalne środki.

Mówiło się, że jedyną realną opozycją dla Władimira Putina w wyborach prezydenckich, które odbędą się dokładnie 15, 16 oraz 17 marca 2024, będzie Borys Nadieżdin. Był on wspierany przez polityków mieszkających na uchodźstwie, jako jedyny również otwarcie sprzeciwiał się dalszemu prowadzeniu wojny w Ukrainie. Jego kandydatura jest już jednak przeszłością.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Putin poza Moskwą. Ekspert o możliwych sobowtórach

Jedyny realny przeciwnik Putina niedopuszczony do wyborów

Centralna Komisja Wyborcza Federacji Rosyjskiej ogłosiła 8 lutego, że Borys Nadieżdin nie zdołał zebrać 100 tys. podpisów, które są wymagane do wpisania kandydata na listy. Polityk twierdzi, że łącznie zebrał ponad 200 tys. podpisów, lecz CKW stwierdziła ważność tylko 95 587 z nich.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Od tej decyzji sztab Nadieżdina się odwołał i rzeczywiście CKW rozpatrzyło je po części pozytywnie. Przywrócono bowiem ważność... 62 podpisów. Tym oto sposobem Centralna Komisja Wyborcza całkowicie pogrzebała kandydaturę Nadieżdina. Ten jednak nie składa broni i zapowiada, że planuje złożyć kolejne odwołanie. Ma na to pięć dni.

Trudno jest jednak mieć jakiekolwiek nadzieje na to, że polityk, któremu najbliżej spośród wszystkich kandydatów do określenia "opozycjonista" rzeczywiście zostanie dopuszczony do walki o fotel prezydencki. Władimir Putin nadal może spać spokojnie - kolejne potencjalne zagrożenie zostało częściowo zneutralizowane, a jego pozycja prezydenta-dyktatora pozostaje nienaruszona.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić