Było ich aż 20! Przerażające odkrycie na dnie basenu
Lauren Merritt mieszka w mieście Darwin na północy Australii. O kobiecie stało się głośno w mediach po tym, jak natrafiła w swoim basenie na kilkadziesiąt jadowitych pająków. Osobniki wciąż były żywe i śmiertelnie groźne dla każdego, kto wejdzie do wody.
Jak podaje "Independent", na widok jadowitych pająków Lauren Merritt zdecydowała się zadzwonić po pomoc. Na miejscu zjawili się eksperci, którzy ostrzegli kobietę, aby zachowała bezpieczną odległość od zwierząt – są one w stanie przeżyć pod wodą nawet przez 24 godziny.
Jadowite pająki w basenie Australijki. Dlaczego ukryły się wodzie?
Eksperci ustalili, że pająki obecne w basenie Lauren Merritt to missulena, spotykane na terenie całej Australii. Mieszkają w wyłożonych siecią norach o głębokości od 20 centymetrów do nawet pół metra.
Jad pająka missulena jest potencjalnie toksyczny dla ludzi. Mimo że ugryzionemu nie grozi śmierć, powinien on jak najszybciej otrzymać pierwszą pomoc, a następnie udać się do lekarza.
Zobacz też: Najbardziej jadowity pająk w Polsce. Żyje w Bieszczadach
Według ustaleń ekspertów obecność pająków w basenie nie jest przypadkowa. Obecnie panuje okres godowy missulena więc stworzenia te zaczęły się przemieszczać w cieplejsze rejony celem poszukiwania partnera.
Przeczytaj także: Kolczak zbrojny pojawił się w Wielkopolsce. To bardzo jadowity pająk
Na temat przypadku z Darwin zabrał głos Julian Bracewell. Pracownik firmy Pest2Kill z Sydney, która zajmuje się tępieniem szkodników, apeluje o ostrożność w trakcie czyszczenia basenów. Zauważył, że często mieszkańcy Australii często nie odróżniają, które pająki są dla nich szczególnie groźne.
Są jadowite, więc obchodź się z nimi ostrożnie i używaj rękawiczek lub odkurzacza do czyszczenia dna basenu – cytuje Juliana Bracewella "Independent".
Przeczytaj także: Przerażające odkrycie w Warszawie. Kobieta znalazła w domu ptasznika
Na przypadek Lauren Merritt zareagowali także miejscowi urzędnicy. Wystosowali ostrzeżenie dla mieszkańców miasta Darwin, aby w trakcie pobytu w ogrodzie pamiętali o zasadach bezpieczeństwa, jak m.in. polewanie wodą dziecięcych zabawek przed ich użyciem. Sama Merritt uczula członków społeczności, żeby pod żadnym pozorem nie próbowali sami radzić sobie z pająkami.
Jeśli zobaczysz nory w swoim ogrodzie, wezwij eksperta. Sama nie dałabym sobie z tym rady – powiedziała.