Chwile grozy na lotnisku w Mediolanie. Wszystko się nagrało

Dramatyczne nagranie zostało wykonane na lotnisku w Mediolanie. Widać na nim, jak należący do chilijskich linii lotniczych Boeing 777 nie jest w stanie wznieść się w powietrze. W pewnej chwili pojawia się nawet dym, a samolot wreszcie wzbija się w powietrze. Musiał jednak szybko wrócić na lotnisko.

Chwile grozy na lotnisku w Mediolanie. Samolot tarł ogonem po pasie startowym.Chwile grozy na lotnisku w Mediolanie. Samolot tarł ogonem po pasie startowym.
Źródło zdjęć: © Twitter
Anna Wajs-Wiejacka

Chwile grozy na mediolańskim lotnisku. Do zdarzenia doszło we wtorek, podczas startu Boeinga 777 należącego do chilijskich linii lotniczych Latam. Maszyna nie była w stanie unieść się w powietrze, trąc ogonem po pasie startowym. Pasażerowie znajdujący się na pokładzie samolotu lecącego do Sao Paulo w Brazylii, relacjonowali, że spod samolotu leciały iskry.

Na nagraniach z momentu zdarzenia widać dym unoszący się za samolotem. "Daily Mail" zaznacza, że choć pilotom udało się w końcu poderwać maszynę, podjęto decyzję o zawróceniu samolotu na płytę lotniska. Boeing chilijskich linii lotniczych po 9-krotnym okrążeniu lotniska wylądował.

Lokalne media donoszą, że samolot po wylądowaniu został uziemiony. Włoskie władze prowadzą dochodzenie w sprawie incydentu, pozostając w stałym kontakcie m.in. ze stroną Amerykańską i Brazylijską. Nie ma informacji o poszkodowanych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pekin patrzy na Polskę. "Chińczycy się zaniepokoili"

To nie pierwsze problemy Boeinga

Firma Boeing znalazła się na cenzurowanym w związku z poważnymi usterkami w Boeingu 737 MAX, które doprowadziły do katastrofy w Indonezji w  październiku 2018 roku i w Etiopii w marcu 2019 roku. W obu katastrofach zginęło łącznie 346 osób. W obu przypadkach do tragedii doprowadziły wadliwe czujniki i błędy oprogramowania, które sprawiały, że nos maszyny kierował się automatycznie w dół.

Gigant lotniczy zdecydował się pójść na ugodę z Departamentem Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych. Boeing zapłaci grzywnę w wysokości 243,6 mln dolarów, przyznając się do oszustwa. Jak wskazuje "Daily Mail", ugoda wymaga również od firmy zainwestowania co najmniej 455 milionów dolarów w poprawę bezpieczeństwa.

Przeciw ugodzie protestują rodziny ofiar. Ich pełnomocnicy zapowiadają, że będą naciskać na sędziego, żeby ten odrzucił umowę, choć nawet to nie gwarantuje, że rozpocznie się proces karny. Zdaniem bliskich tylko ten mógłby udowodnić, że władze Boeinga wiedziały o usterkach i oszukały Federalną Administrację Lotnictwa.

Wybrane dla Ciebie

W Lesznie ktoś wygrał ponad 26 milionów złotych. Wiadomo, gdzie kupił kupon
W Lesznie ktoś wygrał ponad 26 milionów złotych. Wiadomo, gdzie kupił kupon
Została potrącona przez autobus. Po kilku dniach zmarła w szpitalu
Została potrącona przez autobus. Po kilku dniach zmarła w szpitalu
Zabójstwo na UW. Nowe informacje ws. Mieszka R.
Zabójstwo na UW. Nowe informacje ws. Mieszka R.
"Marka przypadkowa". Tak zachował się kierowca BMW. Awantura na drodze
"Marka przypadkowa". Tak zachował się kierowca BMW. Awantura na drodze
Polski profesor zamordowany w Grecji. Zatrzymano pięć osób, w tym byłą żonę
Polski profesor zamordowany w Grecji. Zatrzymano pięć osób, w tym byłą żonę
Miała ich prawie 200. Ukrainka przyłapana przy granicy z Polską
Miała ich prawie 200. Ukrainka przyłapana przy granicy z Polską
Jan Urban nie powinien dzwonić do Roberta Lewandowskiego [OPINIA]
Jan Urban nie powinien dzwonić do Roberta Lewandowskiego [OPINIA]
Pies rzucił się na dziecko. Jego właściciel usłyszał zarzuty
Pies rzucił się na dziecko. Jego właściciel usłyszał zarzuty
Zapytał Kuleszę o jego sukcesy w trakcie pierwszej kadencji. Tak odpowiedział
Zapytał Kuleszę o jego sukcesy w trakcie pierwszej kadencji. Tak odpowiedział
"Znakomita praca". Niemcy zachwyceni działaniami Polski
"Znakomita praca". Niemcy zachwyceni działaniami Polski
Jan Urban zaprezentowany w roli selekcjonera. Tak brzmiały jego pierwsze słowa
Jan Urban zaprezentowany w roli selekcjonera. Tak brzmiały jego pierwsze słowa
Wjechał w grupę ludzi w Chełmnie. Grozi mu dożywocie. Jest głos prokuratury
Wjechał w grupę ludzi w Chełmnie. Grozi mu dożywocie. Jest głos prokuratury