Czarnek radzi Tuskowi pić melisę. "Już puściły nerwy"
W niedzielę 14 stycznia premier Donald Tusk zamieścił w serwisie X (dawniej Twitter) post, w który padły mocne słowa na temat "okupacji". Obok tego wpisu nie przeszedł obojętnie ówczesny minister edukacji i polityk PiS - Przemysław Czarnek. Poradził prezesowi Rady Ministrów, by ten pił melisę, czyli popularne zioło stosowane na uspokojenie.
W niedzielę 14 stycznia premier Donald Tusk opublikował na swoim koncie w serwisie X nowy post, gdzie uderzył w opozycję. Napisał, że "tak jak skończyła się pisowska okupacja Polski, tak skończą się okupacje przez PiS państwowych urzędów". Na koniec prezes Rady Ministrów dorzucił, że jedynie "reputacja okupantów zostanie z nimi na długo".
Takie postawienie sprawy zdecydowanie nie spodobało się Przemysławowi Czarnkowi, byłemu ministrowi edukacji i nauki w rządzie Mateusza Morawieckiego. Polityk PiS postanowił odpowiedzieć na ten komentarz Donalda Tuska. Zalecił premierowi pewną praktykę.
Czarnek radzi Tuskowi pić melisę. "Już puściły nerwy"
#ProtestWolnychPolaków dopiero się rozpoczął, a p. #Tusk już puściły nerwy i o jakiejś okupacji dzisiaj groźnie pisze. Panie Tusku, melisa, bo inaczej grozi to poważnymi konsekwencjami. Im bardziej będziecie rozmontowywać państwo, tym bardziej #ProtestWolnychPolaków będzie się nasilał - napisał w serwisie X Przemysław Czarnek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Lex Czarnek" w rękach prezydenta. Szumilas: To daje nadzieję
Post Przemysława Czarnka cieszył się dużym zainteresowaniem ze strony internautów. Był licznie udostępniany, lajkowany i komentowany. Nie zabrakło zarówno pozytywnych, jak i negatywnych komentarzy pod adresem ówczesnego ministra edukacji. Jedni przyznawali mu rację, inni wręcz przeciwnie.
Brawo, brawo, panie ministrze - pisał zwolennik Czarnka.
Wystarczy popatrzeć na pańskie, chamskie wystąpienia w Sejmie. Tutaj już melisa nie pomoże, belka w oku po sam czubek - twierdził przeciwnik Czarnka.