Cztery ofiary wypadku na S7. Policja podaje, kim były
W poniedziałek, 25 sierpnia na drodze S7, nieopodal zjazdu do miejscowości Mierzawa, doszło do zderzenia busa z ciągnikiem rolniczym. W wyniku wypadku śmierć poniosły cztery osoby. Jak przekazała o2.pl podkom. Beata Soboń z KPP w Jędrzejowie, najmłodsza ofiara miała 24 lata. Wszyscy zmarli byli ze Śląska.
Policjanci otrzymali informację o wypadku na S7 w rejonie miejscowości Mierzawa w poniedziałek, po godz. 13.00. Do zderzenia busa z ciągnikiem doszło na trasie w kierunku Kielc.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierujący pojazdem marki renault typu bus 51-latek, najprawdopodobniej w trakcie manewru wyprzedzania, uderzył w jadący pasem awaryjnym ciągnik rolniczy marki New Holland, którym kierował 29-latek wykonujący prace drogowe polegające na koszeniu trawy. Następnie bus najechał na bariery energochłonne - podaje w rozmowie z o2.pl podkom. Beata Soboń z Komendy Powiatowej Policji w Jędrzejowie.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Wiadomo już więcej o samych ofiarach. - W wyniku zdarzenia śmierć na miejscu poniosły cztery osoby - 51-letni kierowca oraz jego pasażerowie w wieku 24, 44 i 49 lat - słyszymy.
Ofiary były zakleszczone w aucie. Udało się je wydobyć, ale na ratunek było za późno.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragedia na S7. Apel policji
Jak udało nam się ustalić, wszystkie ofiary pochodziły z woj. śląskiego. Kierujący ciągnikiem rolniczym nie odniósł obrażeń.
Policja apeluje do osób, które w godzinach 12.30-13.00 jechały trasą S7 na odcinku od Miechowa do Mierzawy z prośbą o kontakt.
Mundurowi szukają świadków zdarzenia. Apelują także do kierowców wyposażonych w wideorejestratory, aby jak najszybciej skontaktowali się z jednostką policji w Jędrzejowie. Policja podkreśla bowiem, że obecne ustalenia są wstępne, dlatego prosi o pomoc, by wyjaśnić szczegółowe okoliczności.
Rafał Strzelec, dziennikarz o2.pl