Deweloper nielegalnie wyciął drzewa? Tak się tłumaczył
W Mysłowicach (woj. śląskie) doszło do nielegalnej wycinki drzew, która wzbudziła duże poruszenie wśród mieszkańców i lokalnych władz. Jak donosi "Fakt", prace zostały przeprowadzone bez wymaganych zezwoleń, co może stanowić poważne naruszenie przepisów o ochronie środowiska.
Najważniejsze informacje
- Wycinka drzew miała miejsce na ulicy Jaworowej w Mysłowicach.
- Inwestor twierdzi, że były to prace porządkowe.
- Mieszkańcy i władze lokalne są oburzeni działaniami dewelopera.
Nielegalna wycinka w Mysłowicach
Na początku maja mieszkańcy ulicy Jaworowej w Mysłowicach z niepokojem zaobserwowali nielegalną wycinkę drzew w swojej okolicy. Jak poinformował dziennik "Fakt", działania te zostały zainicjowane przez dewelopera, który planuje w tym miejscu budowę nowego osiedla mieszkaniowego. Problem w tym, że rozpoczęto je bez wymaganych zezwoleń.
Deweloper, który zamierza postawić w tym rejonie aż 140 domów, tłumaczy, że prowadzona wycinka była jedynie elementem prac porządkowych na działce. Jednak zarówno lokalna społeczność, jak i władze miasta, w tym prezydent Mysłowic Dariusz Wójtowicz, nie dają wiary tym wyjaśnieniom. Jak donosi "Fakt", ich zdaniem działania inwestora są nie tylko bezprawne, ale również potencjalnie bardzo szkodliwe dla środowiska naturalnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Motocyklista wypadł na zakręcie. Wszystko nagrała kamera
Sprawą nielegalnej wycinki zajęły się już odpowiednie służby – policja oraz Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska prowadzą obecnie śledztwo, które ma na celu ustalenie, czy doszło do naruszenia przepisów dotyczących ochrony przyrody. Deweloper, odpowiedzialny za wycięcie okazałych drzew, pozbawił schronienia zwierzęta i ptaki, które właśnie znajdowały się w okresie lęgowym.
Deweloper nielegalnie wyciął drzewa?
Sonia Olszewska z wydziału ochrony środowiska poinformowała "Fakt", że nie wydano żadnych decyzji administracyjnych, które umożliwiałyby przeprowadzenie wycinki w tym miejscu. W tej chwili trwa także dokładna ocena strat poniesionych przez ekosystem.
Społeczność ulicy Jaworowej nie zamierza pozostać bierna wobec tej sytuacji. Mieszkańcy mobilizują się i podejmują działania mające na celu ochronę lokalnego ekosystemu. Otrzymują w tym wsparcie od władz miejskich, które postanowiły zaskarżyć decyzję środowiskową wydaną przez urząd gminy w Chełmie Śląskim – decyzję, która mogła umożliwić kontrowersyjne działania dewelopera.
Postępowanie nadal trwa, a rozstrzygnięcia dotyczące przyszłości tej inwestycji mogą zająć jeszcze długie miesiące. Mimo to mieszkańcy oraz samorządowcy wyrażają nadzieję, że uda się skutecznie zapobiec dalszej degradacji przyrody.