Domagali się uwolnienia Kamińskiego i Wąsika. "Cześć i chwała bohaterom"

W Bydgoszczy odbyła się w sobotę manifestacja w obronie demokracji w Polsce. Jej organizatorzy, czyli lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości, domagali się uwolnienia Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika. Nie zabrakło patriotycznych elementów, ale też ataków na rząd, premiera i ministrów - informuje "Gazeta Pomorska". Padło też pytanie pod adresem dziennikarza.

W Bydgoszczy manifestowali zwolennicy PiS, domagali się uwolnienia Kamińskiego oraz WąsikaW Bydgoszczy manifestowali zwolennicy PiS, domagali się uwolnienia Kamińskiego oraz Wąsika
Źródło zdjęć: © o2 | Sylwia Sitka-Czerniak

Zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości manifestowali w sobotę przed wejściem do Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy w obronie demokracji. Zebrani domagali się uwolnienia byłych szefów CBA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, wzywali obecny rząd do poszanowania prawa i wyrazili swoje niezadowolenie z sytuacji w Polsce.

Nie brakowało symboli i haseł patriotycznych, tak samo jak wizerunków byłych posłów, które opatrzono napisami przypominającymi hasło "Solidarność". Był Mazurek Dąbrowskiego oraz pieśni patriotyczne, a podczas manifestacji przemawiali lokalni radni oraz poseł PiS Paweł Szrot. Wszystko odbyło się w dość spokojnej atmosferze.

Jak informuje lokalna "Gazeta Pomorska", na miejscu zebrało się ponad sto osób.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sprawa Kamińskiego i Wąsika. Oto, co mówią Polacy

Zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości z Bydgoszczy dali wyraz swojego niezadowolenia z rządów w Polsce i manifestowali w obronie demokracji. Ich zdaniem, od kiedy krajem rządzi Donald Tusk, wolność w Polsce znów jest zagrożona. Nie podobają im się decyzje nowych władz, nie podoba im się odchodzenie od pomysłów PiS po ośmiu latach.

Symbolem "złych czasów" stało się aresztowanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. "Cześć i chwała bohaterom" - mówiono o ich poświęceniu dla kraju.

Ludzie skandowali hasła w ich obronie, przekonywali że byli szefowie CBA są niewinni i że powinni zostać uwolnieni. "Polska jest z wami!" - krzyczeli manifestanci, a ktoś dorzucił, że obaj są niewinni. Decyzja ministra sprawiedliwości, by obu aresztować i umieścić w więzieniach, wywołała wśród nich oburzenie. Tak samo jak usunięcie z Sejmu.

Nie zgadzamy się z obecną władzą - przyznał jeden z uczestników.

I to chyba najlepiej oddaje nastroje manifestacji, którą opisała "Gazeta Pomorska". Tak samo jak sytuacja, gdy protestujący zdecydowali się "zweryfikować" kim jest opisujący wydarzenie dziennikarz. Zrazu tłumaczenia, że z uczestnikami wydarzenia rozmawia dziennikarz, niczego nie dały. Domagali się jasnej deklaracji.

A pan jest z PO, czy z PiS? - padło pytanie. Tłumaczenia, że z uczestnikami wydarzenia rozmawia dziennikarz, niczego nie dały. Choć po tym, kiedy padło słowo "prasa", jeden z mężczyzn zapewniał: "Nie będziemy tu pana atakować". Ten pan jest dziennikarzem - podkreślił inny. Emocje w grupce nieco opadły - czytamy na łamach "Gazety Pomorskiej".

Swoje pięć minut miał poseł PiS Paweł Szrot, który przemawiał do zebranych.

Od świąt Bożego Narodzenia jednak zdarzyło się całe mnóstwo złych rzeczy, podarto konstytucję, podeptano ustawy, złamano prawo, a bohaterów wsadzono do więzienia - przekonywał zebranych Szrot.

Tymczasem zdaniem sądu i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara - jego zdanie podzielił marszałek Sejmu, pozbawiając Kamińskiego oraz Wąsika immunitetów - byli szefowie CBA prawomocnie zostali skazani za udział w tzw. aferze gruntowej i dlatego trafili za kratki. Ich działania w agencji mocno odbiegały od standardów państwa prawa.

Manifestanci w Bydgoszczy hasła w obronie mediów, konstytucji, wolnych sądów czy panów Kamińskiego oraz Wąsika przeplatali pieśniami patriotycznymi, przemowami i okrzykami. Dostało się oczywiście premierowi Donaldowi Tuskowi, dostało się ministrom jego rządu, dostało się "komunie" oraz wszystkim przeciwnikom PiS-u.

Demokracja pozwala na takie wyrażanie swoich postaw oraz poglądów politycznych, więc kto ma chęć, może manifestować do woli. Tak też stało się w Bydgoszczy.

Wybrane dla Ciebie
Napad na jubilera w Krakowie. Wiadomo, co ukradli bandyci
Napad na jubilera w Krakowie. Wiadomo, co ukradli bandyci
Mieli studiować w Rosji. Obaj zginęli na froncie
Mieli studiować w Rosji. Obaj zginęli na froncie
Zapytali Putina o partnerkę. Odpowiedział jednym słowem
Zapytali Putina o partnerkę. Odpowiedział jednym słowem
Trump znów to zrobił. Biały Dom komentuje
Trump znów to zrobił. Biały Dom komentuje
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Tragedia w Hiszpanii. Fala porwała niemiecką turystkę
Tragedia w Hiszpanii. Fala porwała niemiecką turystkę
Dramatyczny widok na drodze. Niektórzy bagatelizowali zagrożenie
Dramatyczny widok na drodze. Niektórzy bagatelizowali zagrożenie
Ujawniono akta Epsteina. Kolejne zdjęcia z byłym księciem Andrzejem
Ujawniono akta Epsteina. Kolejne zdjęcia z byłym księciem Andrzejem
Ich synowie chodzą do seminarium. "Praktycznie nie ma lekcji"
Ich synowie chodzą do seminarium. "Praktycznie nie ma lekcji"