Dostał list z pogróżkami. "Rzadki przypadek, osoba się podpisała"

Do urzędu miasta w Sosnowcu trafił list o bulwersującej treści. Jego adresatem jest prezydent Arkadiusz Chęciński. Autor listu w bardzo obrazowy sposób opisał to, jak zamierza go torturować i zamordować.

Prezydent otrzymał list z bardzo szczegółowym opisem tortur i morderstwaPrezydent otrzymał list z bardzo szczegółowym opisem tortur i morderstwa
Źródło zdjęć: © Facebook

Autor grozi prezydentowi takimi torturami, jak m.in. oskalpowanie, a po zamordowaniu - znieważeniem jego zwłok. Arkadiusz Chęciński całą treść listu opublikował na swoim koncie na Facebooku.

A mówią, że ludzie przestali listy pisać... Ale chyba tylko miłosne - napisał przy opublikowanym zdjęciu listu prezydent.

Pisma, które są zaadresowane do urzędu, trafiają do konkretnych osób, które następnie przekazują je do konkretnych działów. Tam też poszczególne sekretariaty otwierają listy i sprawdzają, do kogo są one adresowane. Tak też było w tym przypadku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Biedroń o sytuacji Tuska. Wspomniał Adamowicza

Jak wyjaśnił w rozmowie z portalem o2.pl prezydent Sosnowca - list dotarł do niego dosłownie na dzień przed urlopem.

Rzadki przypadek - osoba się pod tym listem podpisała! Nie chciałbym z góry kogoś skazywać na dziwne sytuacje, dlatego zanonimizowaliśmy dane, żeby na autora nie wylał się hejt w Internecie. Ale poprzez wydział zarządzania kryzysowego poprosiliśmy o działanie odpowiednie organy ścigania. Z tego co wiem, sprawa trafiła już na policję. Prawdopodobnie osobiście udam się jeszcze na posterunek, żeby zgłosić że taki list otrzymałem - powiedział Arkadiusz Chęciński.

Prezydent Sosnowca dodał też, że nie zna osobiście autora listu. Jest to jednak osoba, która wymieniała korespondencję z urzędem miasta.

Internauci przerażeni. Mówią o Pawle Adamowiczu

Pod wpisem prezydenta Sosnowca pojawiły się setki komentarzy. Wszyscy komentujący byli przerażeni treścią listu. Nie zabrakło porównań do sprawy śp. prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza.

Wspomniany przez internautów Paweł Adamowicz zginął 14 stycznia 2019 roku z rąk zamachowca. Prowadził wówczas finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku. W lipcu 2021 roku listy z pogróżkami otrzymali prezydenci wielu polskich miast, m.in. Poznania, Wrocławia czy Radomia. "Zadźgam cię jak Adamowicza" - brzmiał fragment listu. Morderca prezydenta Gdańska został w marcu tego roku skazany na dożywocie.

Wybrane dla Ciebie

Wyniki Lotto 19.07.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.07.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Leżał zaklejony przy drodze w Łodzi. Otworzyli karton. Serce pęka
Leżał zaklejony przy drodze w Łodzi. Otworzyli karton. Serce pęka
Ludzie nie mogli się powstrzymać. Nagranie z plaży w Jantarze
Ludzie nie mogli się powstrzymać. Nagranie z plaży w Jantarze
Powalili 34-latka z nożem na ziemię. Akcja w Międzyzdrojach
Powalili 34-latka z nożem na ziemię. Akcja w Międzyzdrojach
Pędził hulajnogą po obwodnicy. Internauci zdziwieni. "Dawca organów"
Pędził hulajnogą po obwodnicy. Internauci zdziwieni. "Dawca organów"
Ostatnie Pokolenie przyszło na kontrmanifestację. Sceny w Warszawie
Ostatnie Pokolenie przyszło na kontrmanifestację. Sceny w Warszawie
Lionel Messi obraził się na trzy miesiące. I to przez pomyłkę
Lionel Messi obraził się na trzy miesiące. I to przez pomyłkę
Wjechał tuż pod pociąg. Nie żyje 77-latek
Wjechał tuż pod pociąg. Nie żyje 77-latek
Partnerka Baumgartnera pokazała nagranie. To był jego ostatni lot
Partnerka Baumgartnera pokazała nagranie. To był jego ostatni lot
Młoda piłkarka przestała rozpaczać dopiero po SMS-ie od Zlatana
Młoda piłkarka przestała rozpaczać dopiero po SMS-ie od Zlatana
Kłusował nad Wisłą. Pojechali do jego domu. Oto co zobaczyli
Kłusował nad Wisłą. Pojechali do jego domu. Oto co zobaczyli
Jechali we dwoje na rowerze. Doszło do tragedii. 18-latek nie żyje
Jechali we dwoje na rowerze. Doszło do tragedii. 18-latek nie żyje