Dramat mieszkańców Torunia. 40 rodzin boi się eksmisji

Mieszkańcy bloku przy ul. Ligi Polskiej 14 w Toruniu boją się, że pójdą na bruk. Sprawa ich mieszkań od lat jest przedmiotem sporu Spółdzielni Mieszkaniowej "Na Skarpie" i PKP. - Mieszkamy tu 38 lat. Boimy się eksmisji. Nie mamy wstępu do spółdzielni. Jej prezes traktuje nas z pogardą - mówi o2.pl Ewa Podolska, jedna z mieszkanek bloku. Mamy stanowisko PKP S.A. i SM "Na Skarpie".

Mieszkańcy toruńskich bloków mają dośćMieszkańcy toruńskich bloków mają dość
Źródło zdjęć: © o2 | Marcin Lewicki
Marcin Lewicki

Morze łez. Tyle wylali już lokatorzy bloku przy ul. Ligi Polskiej 14. Kiedyś to byli pracownicy Polskich Kolei Państwowych. Maszyniści, dróżnicy, mechanicy. Dziś to często schorowani seniorzy, którzy walczą o swoje mieszkania. Chcą, aby Spółdzielnia Mieszkaniowa "Na Skarpie" i PKP egzekwowały ich prawa. Ale zacznijmy od początku.

Na przełomie 1986 i 1987 roku na osiedlu "Na Skarpie" powstał kolejowy blok, którego właścicielem było PKP. Pracownicy przewoźnika otrzymywali przydział na mieszkania. Gdy zmienił się ustrój, obiecano im, że będą mogli je wykupić z odpowiednią bonifikatą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czy Brytyjczycy stracili na Brexitcie? Ekspert odpowiada

Obiecano nam wtedy, że za każdy rok pracy otrzymamy 3 proc. zniżki. Jeżeli ktoś przekroczy 100 proc. wartości lokum, miał zagwarantowany wykup mieszkania za 5 proc. jego ceny - mówi o2.pl Ewa Podolska. To 65-letnia kobieta, która z całych sił walczy z machiną biurokratyzmu.
Ewa Podolska i lokatorzy walczą o swoje prawa
Ewa Podolska i inni lokatorzy walczą o swoje prawa © o2 | Marcin Lewicki

Na obietnicach się skończyło. Przez lata kolejni pracownicy odchodzili na emerytury, a PKP nie było w stanie rozwiązać kwestii ich mieszkań. W ciągu 30 lat od zmiany ustroju, przewoźnik sprywatyzował bloki w innych rejonach miasta. Pozostały budynki przy ul. Ligi Polskiej 14 i Szosie Lubickiej 152. Powód? Konflikt ze Spółdzielnią Mieszkaniową "Na Skarpie".

Mamy ogromne problemy ze spółdzielnią. W 2023 roku zamknęli wiatę ze śmieciami, do której nie dostaliśmy kluczy. Temat rozwiązała dopiero interwencja prezydenta Torunia. Prezes Wojciech Piechota traktuje nas z pogardą. Nie mamy wstępu do spółdzielni. Słyszymy, że "kolejarze mają się kierować do PKP", że jesteśmy problemem, dzikimi lokatorami - tłumaczy Ewa Podolska ze łzami w oczach.

SM "Na Skarpie" od lat przepycha się z PKP. Strony przerzucają się winą. W 2024 roku przewoźnik wystosował pismo do ówczesnej posłanki Joanny Scheuring-Wielgus w odpowiedzi na jej interwencję. Padły tam bardzo mocne słowa. "SM Na Skarpie żąda od PKP S.A. wyrzucenia mieszkańców 'kolejowych' z lokali przy ul. Ligi Polskiej 14-14A, a także przy Szosie Lubickiej 152-152A i wydania SM Na Skarpie opróżnionych lokali". PKP przyznaje, że spór ze Spółdzielnią rozgrywa się w sądzie.

Pismo od PKP ws. mieszkańców w Toruniu
Pismo od PKP ws. mieszkańców w Toruniu © o2
Pismo ws. mieszkańców Ligi Polskiej cz. 2
Pismo ws. mieszkańców Ligi Polskiej cz. 2 © o2

Seniorzy wylądują na bruku? Mówią o obawie

Boimy się najbardziej tego, że dostaniemy pisma z nakazem opróżnienia mieszkań. Co my wtedy zrobimy? Jesteśmy schorowanymi ludźmi. Starszymi. Tu mieszkają sami emeryci. Najmłodsi po 60 lat, najstarsi ponad 90. 92-letni pan od 5 lat leży w łóżku. Co zrobi, gdy PKP i SM "Na Skarpie" będą chciały nas wyrzucić? Mieszkamy tu 38 lat. Boimy się eksmisji - mówi o2.pl Podolska.
Wśród mieszkańców są osoby chore
Wśród mieszkańców są osoby chore. Jest też wielu seniorów © o2 | Marcin Lewicki

Mieszkańcy narzekają, że kontakt z SM "Na Skarpie" jest ograniczony, a wręcz nie ma go wcale. Z kolei "PKP nie chce dopuścić ich do postępowania". 40 rodzin (ponad 100 osób) nie może zapisać mieszkań bliskim, sprzedać lokum, a nawet wyremontować ich. - Po co, jak przyjdą i nam wszystko zabiorą? - pytają załamani lokatorzy.

W czasie sporu umierają kolejne osoby. Od 7 lat w bloku przy ul. Ligi Polskiej 14 stoją cztery puste lokale. Po przejęciu bloku przez SM "Na Skarpie" trafią w ręce spółdzielni. Dlaczego? W ramach porozumienia i rekompensaty za to, że wspólnota dokonuje w bloku remontów. Mieszkańcy mówią, że pomalowano im klatki i wymieniono windę. To jednak konieczność, bo mieszkania kolejowe są od 6. piętra w górę. Poniżej blok należy już do SM "Na Skarpie".

Tajemnicze porozumienie SM "Na Skarpie" i PKP

W sprawie interweniowały organy Urzędu Miasta Torunia. Magistrat nie jest jednak stroną sporu. Mieszkańcy byli w tej sprawie u radnych, posłów, a nawet jednego z toruńskich ministrów. Mało kto chce zainteresować się ich problemem. Mają żal, że machina urzędniczo-biurokratyczna uniemożliwia egzekwowanie prawa.

Własność mieszkania to jeden problem. Drugi to życie codzienne. Opłaty, śmieci, woda, gaz. Mieszkańcy nie wiedzą, gdzie trafiają ostatecznie pieniądze za czynsz. Nie mogą zwrócić się o pomoc przy usterkach. Nie mają prawda uczestniczyć w pracach spółdzielni.

Tak jeszcze rok temu wyglądał śmietnik przy ul. Ligi Polskiej
Tak jeszcze rok temu wyglądał śmietnik przy ul. Ligi Polskiej © o2
Płacimy od 800 do 1000 zł czynszu. Mamy problem z rozliczeniem wody. Za gaz płacimy od metrażu, a pozostali mieszkańcy "Skarpy" od osoby. Śmieci odbierają od nas dopiero po interwencji miasta, a wcześniej rosły przed blokiem stery odpadów - skarżą się mieszkańcy.

Z informacji o2.pl wynika, że SM "Na Skarpie" i PKP wypracowały już porozumienie dotyczące bloków przy ul. Ligi Polskiej. Trudno mówić jednak o przełomie, bo brakuje konkretów. Podmioty te nie chcą ujawnić, jaka jest treść porozumienia.

Polskie Koleje Państwowe S.A. oraz Spółdzielnia Mieszkaniowa "Na Skarpie" w Toruniu wypracowały wstępny projekt porozumienia. Podpisanie dokumentu wymaga jeszcze zaakceptowania go przez organy korporacje PKP S.A. oraz inne podmioty, których zgoda jest wymagana przez obowiązujące przepisy prawa. Przewidujemy, że proces akceptacji zostanie ukończony w tym roku - mówi o2.pl Michał Stilger, rzecznik prasowy PKP S.A.

Stilger przyznaje, że "treść porozumienia jest poufna, do czego zobowiązały się obie strony". Nie ma więc informacji, na jakich zasadach mieszkańcy będą mogli wykupić mieszkania ani z jakim podmiotem dojdzie do transakcji.

Jako że formalny tytuł w postaci prawa własności do lokali mieszkalnych posiada SM "Na Skarpie", ustalenie ostatecznej ceny sprzedaży będzie po stronie Spółdzielni, natomiast jako PKP S.A. zabiegamy o to, aby sprzedaż odbyła się zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami prawa - tłumaczy Stilger.
Sprawa dotyczy też bloku przy ul. Szosa Lubicka 152 w Toruniu
Sprawa dotyczy też bloku przy ul. Szosa Lubicka 152 w Toruniu © Google Maps

Równie niejednoznaczne są słowa przedstawicieli SM "Na Skarpie". Spółdzielnia nie chce wprost poinformować, za jaką kwotę mieszkańcy ostatecznie wykupią mieszkania. Problemem jest też zakup gruntu. Aby spółdzielcy mieli pełne prawo do swoich mieszkań, muszą otrzymać przydział gruntu od spółdzielni. Lokatorzy ul. Ligi Polskiej 14 słyszeli, że przydział zostanie im sprzedany za ok. 20 tys. zł. To dla nich zawrotna kwota.

Porozumienie zostanie zrealizowane w terminie miesiąca od daty jego zawarcia. Nie dysponujemy wiedzą pozwalającą na określenie, kiedy zostanie podpisane przez PKP i przekazane Spółdzielni. Ze strony Spółdzielni przez lata istniała wola uregulowania tematu, jednakże mimo prób, również ze względu na zmiany we władzach PKP S.A., nie doszło do wiążących ustaleń, pomimo zaawansowania prowadzonych w latach poprzednich negocjacji. Koszty nabycia udziału w gruncie przez aktualnych najemców lokali zostaną ustalone na podstawie wartości rynkowej określonej operatem szacunkowy - informuje nas Ewa Kowalska, zastępca prezesa SM "Na Skarpie".

Poprosiliśmy o sprecyzowanie, na jakich zasadach ostatecznie mieszkańcy będą mogli wykupić lokale i grunt oraz czy będzie przestrzegane prawo do bonifikaty. Odpowiedź nie rozwiewa wątpliwości.

Wykup lokali i gruntu nastąpi na zasadach określonych przez Walne Zgromadzenie Spółdzielni zgodnie z regulacją art. 38 § 1 pkt 5 ustawy Prawo spółdzielcze. Podejmowanie decyzji w tym zakresie nie mieści się w kompetencjach Zarządu Spółdzielni. Jedynie dodatkowo wskazujemy, że bonifikata przywołana przez pana dotyczyła warunków nabycia prawa własności przez użytkownika wieczystego (prawo rzeczowe o określonej wartości, zbliżonej istotnie do prawa własność), a nie osoby, którym taki tytuł nie przysługuje, nie miała również charakteru ustawowego - uważa przedstawicielka spółdzielni.

Jednocześnie SM "Na Skarpie" wskazuje, że mieszkańcy otrzymają od spółdzielni wytyczne dotyczące wykupu mieszkań dopiero po zawarciu porozumienia z PKP.

Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl

Wybrane dla Ciebie
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka
Zmarł Leszek Gierszewski. Był jednym z najbogatszych Polaków
Zmarł Leszek Gierszewski. Był jednym z najbogatszych Polaków
Rosja zablokowała popularny komunikator. "Organizowanie działań terrorystycznych"
Rosja zablokowała popularny komunikator. "Organizowanie działań terrorystycznych"
Nie mają dostępu do wody. Rosjanie znaleźli sposób
Nie mają dostępu do wody. Rosjanie znaleźli sposób
Zniszczyli kwiatomat w Poznaniu. Oszacowano straty
Zniszczyli kwiatomat w Poznaniu. Oszacowano straty