Dramat Piotrusia. Opiekunowie dowiedzieli się niedługo przed jego śmiercią

2

Niestety, mimo starań, nie udało się uratować życia Piotrusia z Przemkowa. Pięcioletni chłopiec został pochowany. Według informacji przekazanych przez "Fakt", jego zastępczy rodzice wyznali, że jedna kwestia ciągle ich niepokoiła. Odkryli, iż chłopiec nie został ochrzczony.

Dramat Piotrusia. Opiekunowie dowiedzieli się niedługo przed jego śmiercią
Dramat Piotrusia z Przemkowa. Rodzice zastępczy odkryli to, gdy przyjęli go pod swój dach (Pexels, Pexels)

Piotruś z Przemkowa przeszedł przez piekło. Według ustaleń prokuratury, chłopiec był ofiarą przemocy niemal od pierwszych dni życia.

W marcu, zaledwie 11-tygodniowy Piotruś trafił do szpitala w Zielonej Górze. Lekarze, obserwując jego obrażenia, nie mieli wątpliwości – były one wynikiem systematycznego znęcania się nad nim. Jego biologiczni rodzice zostali zatrzymani, a następnie pozbawieni praw rodzicielskich.

Maluszek przez ponad dwa miesiące walczył o powrót do zdrowia. Swoje ostatnie dni spędził otoczony opieką, troską, miłością, jakiej nie zaznał wcześniej. Dziecko, decyzją sądu trafiło do nowej rodziny. Chłopcem zajęli się zawodowi rodzice zastępczy Joanna i Marian Krellowie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Cud" w Parczewie po roku. Matka Boska na drzewie. "Ten wizerunek dalej jest"

Piotruś z Przemkowa zmarł 20 maja

Państwo Joanna i Marian Krellowie, podjęli decyzję, by przyjąć do swojego domu malca. Choć Piotruś był w poważnym stanie, rodzice zastępczy z pełnym zaangażowaniem podjęli się opieki nad nim. Jak donosi gazeta "Fakt", pokój stał się swoistym szpitalem, gdzie dziecko było pod stałą kontrolą przez całą dobę.

Niestety, mimo troskliwej opieki rodziców, po trzech tygodniach pobytu w domu stan zdrowia Piotrusia uległ pogorszeniu. Konieczne stało się przewiezienie go do szpitala w Głogowie. Mimo heroicznych wysiłków lekarzy, życie chłopca zakończyło się w poniedziałek, 20 maja, kilka minut po godzinie piątej rano.

"Czas, który spędziliśmy z nim w domu (...) był najcudowniejszym okresem, pełnym miłości, bliskości i niezapomnianych chwil" - mówiła w "Fakcie" zastępcza mama chłopca.

Maleńki Piotruś nie miał chrztu

Podczas sprawdzania dokumentów Piotrusia przez jego zastępczych rodziców, pojawiło się zaskakujące odkrycie – brak aktu chrztu świętego.

Najpierw pojechaliśmy do Przemkowa sprawdzić w księdze parafialnej, czy rodzice biologiczni ochrzcili chłopca. Nie chcieliśmy doprowadzić do takiej sytuacji, żeby został ochrzczony drugi raz - powiedziała "Faktowi" pani Joanna.

Jego stan zdrowia był krytyczny, a perspektywy poprawy niepewne. Z tego powodu, w dniu 11 marca, kapłan posługujący w szpitalu udzielił Piotrusiowi sakramentu chrztu.

Autor: MAWI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić