Edyta Sokołowska
Edyta Sokołowska| 

Kupiła maliny w Lidlu. Zobaczyła kraj pochodzenia. Mamy komentarz sieci

787

Nasza czytelniczka kupiła w Lidlu opakowanie mrożonych malin. Gdy spojrzała na kraj pochodzenia okazało się, że owoce są importowane z... Serbii. "Czy już nie ma w Polsce malin, że trzeba sprowadzać aż z Serbii?" - dziwi się kobieta. Zwróciliśmy się z tym pytaniem do biura prasowego sieci. Poniżej komentarz, jaki otrzymaliśmy.

Kupiła maliny w Lidlu. Zobaczyła kraj pochodzenia. Mamy komentarz sieci
Nasza czytelniczka kupiła maliny w Lidlu. Okazało się, że kraj pochodzenia owoców to Serbia. (Google Maps, o2.pl)

Kilka dni temu zwróciła się do nas czytelniczka, która kupiła mrożone maliny w Lidlu. W domu sprawdziła kraj pochodzenia owoców i na opakowaniu przeczytała, że maliny pochodzą z Serbii. Na dowód wysłała nam zdjęcie.

Czy już nie ma w Polsce malin, że trzeba sprowadzać aż z Serbii? - zwróciła się do nas z zapytaniem kobieta.

Skontaktowaliśmy się z biurem prasowym Lidla w tej sprawie. Oto tłumaczenia. "Na co dzień w różnych kategoriach produktowych współpracujemy z ponad 840 dostawcami z całej Polski. W efekcie na naszych półkach znaleźć można ok. 450 produktów z oznaczeniem 'Produkt Polski'. Co więcej, w 2023 roku ponad 300 polskich dostawców wyeksportowało swoje produkty w ramach marek własnych Lidl na 28 zagranicznych rynków, na których obecny jest Lidl, a wartość wyeksportowanych polskich produktów wyniosła ponad 6,45 mld zł - informuje Aleksandra Robaszkiewicz, dyrektorka Corporate Affairs i CSR Lidl Polska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Walka o kurczaki. Otwarcie sklepu w Dąbrowie Górniczej
Naszą podstawową misją, na której budujemy działalność operacyjną, jest zapewnianie klientom produktów wysokiej jakości, w niskiej, lidlowej cenie, wyprodukowanych w sposób zrównoważony. Wyróżnikiem naszej oferty jest atrakcyjny stosunek ceny do jakości. W kulturę organizacyjną oraz tożsamość naszej firmy wpisane są zrównoważony rozwój i społeczna odpowiedzialność biznesu - czytamy w odpowiedzi.

Przedstawicielka Lidla, Aleksandra Robaszkiewicz dodaje, że sieć sklepów Lidl "przyczynił się w ostatnich latach do rozwoju polskich producentów owoców i warzyw, będąc niejednokrotnie pierwszymi na polskim rynku, jak np. w przypadku sałaty masłowej z korzeniem w doniczce".

Polskie produkty oznaczone są logotypem "Produkt Polski" na etykietach jednostkowych produktu (w przypadku pakowania), na kartonach na etykiecie identyfikacyjnej oraz na cenówkach. Współpraca z najlepszymi polskimi producentami to nasz powód do dumy, ale równocześnie obowiązek wobec naszych klientów. Cieszymy się, że umożliwiamy eksport oraz promocję najlepszych produktów od najlepszych dostawców w innych krajach w Europie. Partnerskie relacje i strategiczna współpraca pozwoliły na potężny produkcyjny, technologiczny oraz jakościowy rozwój naszych dostawców na przestrzeni ostatnich lat - czytamy w dalszej części odpowiedzi na nasze pytanie.

Zerwane łańcuchy dostaw

Robaszkiewicz podkreśla, że Lidl obecnie współpracuje z kilkudziesięcioma dostawcami. Wskazuje jednak, że niektórzy dostarczają towar jedynie sezonowo w zależności od dostępności produktów.

"Naszym priorytetem jest pozyskiwanie tylko polskich produktów przy ich dostępności sezonowej oraz rozwój w zakresie produktów, które dotąd w Polsce nie były uprawiane. Zawsze w pierwszej kolejności staramy się, aby w sklepach były sprzedawane polskie produkty. Jednak żeby zapewnić pełną dostępność artykułów z oferty, zdarzają się sytuacje, że posiłkujemy się surowcem z zagranicy. Od czasu pandemii COVID-19, kiedy to wiele łańcuchów zostało zerwanych, mierzymy się z długofalowymi skutkami tego kryzysu" - podkreśla przedstawicielka sieci Lidl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić