Dramat Polki w Niemczech. Uratował ją sygnał z kraju
Funkcjonariusze w Brunszwiku w Niemczech uratowali 28-letnią kobietę po zgłoszeniu od polskiej policji. Kobieta była przetrzymywana i maltretowana przez partnera. Obecnie przebywa w bezpiecznym miejscu, gdzie otrzymuje potrzebne wsparcie.
Funkcjonariusze niemieckiej policji w Brunszwiku uratowali 28-letnią Polkę, która była przetrzymywana i maltretowana przez swojego partnera. Interwencja była możliwa dzięki szybkiemu działaniu i międzynarodowej współpracy służb - kluczową rolę odegrała informacja przekazana przez polską policję.
Według informacji lokalnych mediów, kobieta została odnaleziona w jednym z mieszkań w Brunszwiku w stanie silnego wyczerpania psychicznego i fizycznego. Z relacji śledczych wynika, że była przetrzymywana przez swojego partnera, który przez dłuższy czas stosował wobec niej przemoc fizyczną i psychiczną.
Kobieta nie miała możliwości kontaktu ze światem zewnętrznym, a jej dramat mógłby trwać dalej, gdyby nie zgłoszenie z Polski.
Matka 28-letniej kobiety, mieszkającej w Brunszwiku, zgłosiła w Polsce, że jej córka jest przetrzymywana i bita przez swojego partnera - podkreśla braunschweiger-zeitung.de.
Dzięki wymianie informacji z niemieckimi organami ścigania udało się zlokalizować miejsce, w którym znajdowała się kobieta, i przeprowadzić skuteczną interwencję.
Dramat Polki w Niemczech. Nowe informacje ws 39-latka
Sprawca, 39-letni obywatel Niemiec, został zatrzymany na miejscu i przez kilka dni przebywał w areszcie. W piątek (8 sierpnia) został wypuszczony na wolność. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie znęcania się oraz innych przestępstw na tle przemocy domowej.
Według niemieckich mediów, uratowana kobieta została objęta opieką psychologiczną i medyczną. Obecnie przebywa w bezpiecznym miejscu, gdzie otrzymuje potrzebne wsparcie.