Dramatyczna sytuacja. Spójrzcie, jak wygląda teraz jezioro
Jezioro Klimkowskie w Beskidach zmaga się z dramatycznym spadkiem poziomu wody. Przyczyną jest utrzymująca się susza hydrologiczna oraz brak opadów. Sytuacja może wpłynąć na opóźnienie otwarcia kąpieliska.
Jezioro Klimkowskie, położone na rzece Ropa w Beskidach, od lat pełni ważne funkcje energetyczne, rekreacyjne i przeciwpowodziowe. Jednak obecnie jego poziom wody jest alarmująco niski. Susza hydrologiczna oraz brak opadów wiosną przyczyniły się do tego stanu.
Jak podkreśla interia.pl, zbiornik, który powstał w 1994 r., jest kluczowy dla zaopatrzenia w wodę pitną i przemysłową dla Gorlic i Jasła.
Obecnie poziom piętrzenia wynosi 379,87 m n.p.m., co jest tylko nieco wyższe od najniższego odnotowanego poziomu. Minimalny poziom ustalono na 375,10 m n.p.m.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Groźny manewr na lotnisku. Pilot robił, co mógł
Niski poziom wody odsłania nie tylko podmokłe łąki i pnie drzew, ale także fragmenty drogi. Turyści są zaskoczeni widokiem, a brak 18 m wody jest widoczny gołym okiem. Przemek Szczęch z Travel Van Never Ends przyznał, że był w szoku, widząc obecny stan jeziora.
Szczątki w jeziorze
W zeszłym roku niski poziom wody odsłonił pozostałości cmentarza, znanego jako "Wyspa Nieumarłych". Co dwa, trzy lata, przy niskim poziomie wody, widoczne są ludzkie szczątki, które gmina przenosi na cmentarz komunalny.
Jak podkreśla interia.pl, jezioro Klimkowskie dysponuje rezerwą przeciwpowodziową wynoszącą 34,73 mln m3. Jednak obecna sytuacja może wpłynąć na opóźnienie otwarcia planowanego kąpieliska, co jest dodatkowym problemem dla lokalnej turystyki.
W przeszłości piękno Jeziora Klimkowskiego docenili także filmowcy. To tutaj kręcono m.in. sceny do filmu "Ogniem i mieczem" w reżyserii Jerzego Hoffmana. Jezioro "zagrało" wtedy Dniestr, a malownicze krajobrazy Beskidu Niskiego udawały dzikie kresy Rzeczypospolitej.
Sytuacja Jeziora Klimkowskiego nie jest wyjątkiem, ale symptomem głębszego problemu. W wielu miejscach Polski, nie tylko w górach, woda zaczyna znikać – z rzek, jezior, gruntów. Klimkówka jest tylko jednym z bardziej widocznych przykładów. Jej wysychanie powinno być sygnałem alarmowym.