Dramatyczne chwile w Pilchowicach. Centrum zmieniło się w rwącą rzekę
Przez województwo śląskie przetoczyły się wczoraj (8 września) gwałtowne zjawiska pogodowe. Strażacy interweniowali ponad sto razy. Dramatyczne chwile przeżyli m.in. mieszkańcy Pilchowic, gdzie woda zalała centrum miejscowości. W sieci pojawiły się zdjęcia i nagrania ukazujące, z czym musieli się mierzyć strażacy.
W poniedziałek przez Polskę przeszły burze z intensywnymi opadami deszczu. Niespokojnie było m.in. w województwie śląskim, gdzie strażacy musieli interweniować ponad sto razy - głównie w powiatach rybnickim, gliwickim i zawierciańskim.
W okolicach Marklowic, w powiecie wodzisławskim, zaobserwowano trąbę powietrzną. W powiecie gliwickim ulewny deszcz sprawił, że ulice zamieniły się w rwące potoki. Najtrudniejsza sytuacja była w Pilchowicach, gdzie woda zalała ulice i posesje. Centrum miejscowości zmieniło się w rwącą rzekę.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Czytaj także: "Grad pięciozłotówek". Zdjęcie z Małopolski obiegło sieć
"Najpoważniejsza sytuacja wystąpiła w miejscowości Pilchowice przy ul. Damrota, gdzie napływająca woda zalała jezdnię oraz okoliczne posesje. Obecnie poziom wody się ustabilizował i jest widoczny spadek – strażacy przystępują do stopniowego wypompowywania wody z zalanych budynków" – relacjonowała w poniedziałek wieczorem gliwicka straż pożarna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zostaliśmy zaskoczeni w aptece, w ciągu pięciu minut (wody - red.) było po kolona. Stałyśmy z koleżanką na oknie, strażacy nas ewakuowali – mówiła mieszkanka Pilchowic w rozmowie z reporterem TVN24.
Aneta Gołębiowska, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach, cyt. przez portal slaskie.eska.pl, przekazała, że "interwencje związane były głównie z wypompowywaniem wody z zalanych piwnic, niższych kondygnacji budynków i podtopionych posesji".
Gwałtowne burze w Polsce
W Polsce, w związku z trudną sytuacją pogodową, strażacy interweniowali ponad 400 razy, a najwięcej zgłoszeń (aż 236) odnotowano w Małopolsce.
"Działania polegają na usuwaniu lokalnych podtopień ulic i budynków" – poinformował w poniedziałek późnym wieczorem Karol Kierzkowski, rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej.
Źródło: slaskie.eska.pl, tvn24.pl, media społecznościowe