Dramatyczne nagranie z lotniska obiegło świat. Zareagował rząd
Wideo nagrane na jednym z bułgarskich lotnisk błyskawicznie obiegło media społecznościowe i wywołało lawinę komentarzy. Przedstawia dramatyczną scenę: kobieta, najwyraźniej w stanie silnego wzburzenia, bije pięściami w szklane drzwi terminala, klęka i błaga o wpuszczenie na pokład samolotu. Sprawą zainteresował się już bułgarski rząd.
Do zdarzenia doszło na lotnisku w Burgas - popularnym w sezonie wakacyjnym porcie lotniczym na bułgarskim wybrzeżu Morza Czarnego. Nagranie, które trafiło do sieci, pokazuje kobietę w stanie kompletnej rozpaczy, uderzającą pięściami w drzwi strefy odlotów.
W pewnym momencie klęka i z płaczem błaga obsługę, by pozwolono jej wejść na pokład. Jej krzyk i rozpaczliwa gestykulacja sprawiają wrażenie, jakby właśnie przegrała walkę o coś niezwykle ważnego.
Świadkowie zdarzenia relacjonują, że kobieta spóźniła się zaledwie kilka minut na odprawę. Wcześniej powiedziano jej, że torba podręczna nie spełnia wymagań Ryanaira. Zdeterminowana, by udowodnić swoją rację, kobieta próbowała wcisnąć walizkę do specjalnego stelaża. I udało się. Mimo to nie została wpuszczona na pokład.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niesamowita atrakcja pod Krakowem. "Wszystko jest bardzo interaktywne"
Do tej pory nie wiadomo, czy powodem jej dramatycznej reakcji był wyjazd z kraju, problemy osobiste czy inny nagły kryzys.
Film w ciągu kilkunastu godzin zdobył miliony wyświetleń w internecie. Pojawiły się setki komentarzy - od współczujących po krytyczne. Wiele osób wyraziło oburzenie na procedury linii lotniczych i personelu, który miał, według komentujących - zareagować bezdusznie.
Do sprawy odniosło się już bułgarskie Ministerstwo Transportu. W wydanym oświadczeniu zapowiedziano dokładne zbadanie sytuacji, w tym sprawdzenie, czy obsługa lotniska zachowała się zgodnie z protokołami, ale również czy nie zabrakło empatii i elastyczności w podejściu do pasażerki.
Dramatyczne nagranie kobiety obiegło świat. Ryanair reaguje
Jak podkreśla "The Sun", Ryanair w oświadczeniu podkreślił, że pasażerka wykupiła najtańszy bilet, który pozwalał na wniesienie jedynie małego bagażu osobistego. Jej torba przekraczała te wymiary, a po odmowie dopłaty, kobieta miała stać się agresywna. W efekcie nie została wpuszczona na pokład.
Dodatkowo ujawniono, że pracownicy Ryanaira otrzymują premie za każdą osobę przyłapaną z nadbagażem. Premia wynosi ok. 1,5 euro za interwencję, a miesięcznie mogą zarobić do 80 euro. Dla pasażerów kara za nadbagaż to nawet 75 euro.