Ekspertka wprost o Kamali Harris. "Talent do słownych sałatek"

Judi James, znana specjalistka od mowy ciała, przeanalizowała najnowsze przemówienie wiceprezydent Kamali Harris, zwracając uwagę na jej charakterystyczny styl i gesty.

WASHINGTON, DC - NOVEMBER 12: U.S. Vice President Kamala Harris greets White House staff as she returns to the White House on November 12, 2024 in Washington, DC. Harris had lunch with President Joe Biden at the White House. (Photo by Alex Wong/Getty Images)Ekspertka wprost o Kamali Harris. "Talent do słownych sałatek"
Źródło zdjęć: © GETTY | Alex Wong
Jakub Artych

Judi James skomentowała dla "Daily Mail" wideo z przemówieniem Kamali Harris, które zostało udostępnione zwolennikom na początku tygodnia.


Harris, po ośmiodniowych wakacjach na Hawajach, zwróciła się w poniedziałek do swoich sympatyków, dziękując im za wsparcie podczas nieudanej kampanii prezydenckiej i zachęcając, by nie pozwolili nikomu odebrać swojej siły.

James zauważyła, że Harris ponownie zaprezentowała swój "talent do słownych sałatek" w przemówieniu do zwolenników.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tłumy w polskim mieście. Goście przyjechali z całej Polski



To bardzo rozwlekła wypowiedź, która łączy zdolność Harris do tworzenia słownych sałatek z charakterystycznymi gestami mającymi przekonać odbiorców, że słyszą głębokie, motywujące myśli i przesłania - powiedziała ekspertka.

Eksperta zwróciła uwagę na gestykulację wiceprezydent. - Jej gesty są w dużej mierze słabe, w tym machanie palcem, co sprawia wrażenie mniej stanowcze niż jej słowa -dodała James.

Harris starała się nadać przemówieniu bardziej optymistyczny ton, co zauważyła ekspertka. - Rozpoczyna od bardzo figlarnego uśmiechu powitalnego. Zaciska usta wokół uśmiechu i mówi przez niego, sugerując, że nic nie powstrzyma zabawy, którą lubi propagować - tłumaczy.

Eksperta wprost o Kamali Harris. Zwróciła się do wyborców

Wiceprezydent przyznała, że wynik kampanii nie był tym, czego oczekiwali jej zwolennicy, ale zachęcała ich, by nie tracili nadziei.


James podkreśliła, że Harris stosuje rytuał kiwania głową, by jej słowa brzmiały głęboko ważnie, wykorzystując technikę podkreślania znaczenia z uniesionymi brwiami i skupionym spojrzeniem, co sugeruje, że chciała wzmocnić więź z odbiorcami.

Podczas przemówienia Harris w pewnym momencie niemal się wzruszyła, przykładając rękę do gardła, i stała się bardziej rozproszona, próbując zakończyć wypowiedź.

Przemówienie nieco się rozmywa pod koniec, gdy mówi o zebraniu rodziny na Święto Dziękczynienia, wchodząc w obszar słownych sałatek -skomentowała James. - Jednak ogólnie wydaje się zdeterminowana, by utrzymać motywacyjny ton dla swojej publiczności, jakby to oni ponieśli porażkę, a nie ona sama, trochę jak zatroskana mama dodająca otuchy nastolatkowi po nieudanych egzaminach czy zawodach sportowych - podsumowała ekspertka.
Kamala Harris podczas ostatniego wystąpienia wideo
Kamala Harris podczas ostatniego wystąpienia wideo © X
Wybrane dla Ciebie
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi