Podejrzana paczka w fabryce szczepionek na COVID-19. Ewakuacja w AstraZeneca

17

Niebezpieczna sytuacja miała miejsce w Wrexham Industrial Estate w Wockhardt na północy Walii. Są tam produkowane szczepionki na koronawirusa. Osoby przebywające w budynku zostały ewakuowane, a na teren obiektu udali się saperzy. Świadkowie twierdzą, że słyszeli wybuch.

Podejrzana paczka w fabryce szczepionek na COVID-19. Ewakuacja w AstraZeneca
Zdjęcie ilustracyjne (Getty Images, Scott Barbour , Staff)

Według Daily Star do ewakuacji doszło z powodu przesyłki, która była zaadresowana do oddziału AstraZeneca w Wockhardt. Trwa tam produkcja szczepionki na koronawirusa. Ponieważ istniały uzasadnione obawy, że zawartość może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa obecnych w budynku osób, na miejsce wezwano służby.

Koronawirus – szczepionka. Ewakuacja oddziału AstraZeneca w Walii

Jak podaje rzecznik koncernu AstraZeneca w oświadczeniu na temat zdarzenia, pracownicy nie powrócą do obiektu do czasu zakończenia dochodzenia. Takie rozwiązanie mieli zalecić eksperci. Zapewnił również, że ciągłość biznesowa firmy nie ucierpi na całej sytuacji.

Na podstawie opinii ekspertów przeprowadziliśmy częściową ewakuację obiektu do czasu przeprowadzenia pełnego dochodzenia. Bezpieczeństwo naszych pracowników i ciągłość biznesowa pozostają najważniejsze – zapewnił rzecznik AstraZeneca (BBC).
Zobacz także: Zobacz też: Szczepionka na COVID zmieni przebieg pandemii? "Po tym będzie można wnioskować"

Nie tylko saperzy pracują nad rozwiązaniem sytuacji. Do Wrexham Industrial Estate sprowadzono także specjalnego robota, który jest wykorzystywany do unieszkodliwiania materiałów wybuchowych. Dla bezpieczeństwa osób postronnych teren otoczono kordonem policyjnym, zamknięto również drogi prowadzące do zagrożonego oddziału AstraZeneca.

Zgodnie z oficjalnymi przekazami brytyjskiej policji na razie nikt nie został ranny. Jeden z pracowników Wrexham Industrial Estate przekazał w rozmowie z mediami, że na miejscu zdarzenia doszło do wybuchu. Miały go słyszeć również inne osoby.

Było nas trzech, rozmawialiśmy. Nagle usłyszeliśmy piekielny wybuch – relacjonował anonimowy pracownik w rozmowie z BBC.
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić