Rafał Strzelec
Rafał Strzelec| 

"Grzech zabójstwa może być odpuszczony". Wykład na polskiej uczelni

37

"Tajemnica spowiedzi wobec penitentów wyznających czyn zabójstwa" - wykład o takim tytule odbył się w ramach fabularyzowanej gry "Kryminalne zagadki Katowic" na Uniwersytecie Śląskim. Wydarzenie poprowadził Andrzej Derdzkiuk, profesor zwyczajny, doktor habilitowany nauk teologicznych. Studenci w komentarzach zamieszczonych w mediach społecznościowych wyrazili niezadowolenie z faktu, że taki wykład odbył się w uniwersyteckich murach. Mamy komentarz uczelni.

"Grzech zabójstwa może być odpuszczony". Wykład na polskiej uczelni
"Grzech zabójstwa może być odpuszczony". Wykład na polskiej uczelni (Facebook, PAP, Tomasz Wiktor, Uniwersytet Śląski)

Uniwersytet Śląski prowadzi spotkania w ramach gry kryminalnej "Kryminalne zagadki Katowic". Jest to projekt skierowany do uczniów szkół ponadpodstawowych, którego celem jest poszerzenie wiedzy z zakresu kryminologii, kryminalistyki, prawa i psychologii.

Uczestnicy wydarzenia biorą udział w ośmiu wykładach. Prelegenci opowiadają m.in. o dziennikarstwie śledczym w sprawach zaginięć, informatyce śledczej czy ujawniani śladów biologicznych. Uczniowie wykonują także zadania - przesłuchują świadków, uzupełniają akta sprawy, aby rozwiązać w grupach postawioną przed nimi zagadkę.

Tytuł jednego z wykładów wzbudził w sieci sporo emocji. Chodzi o wykład "Tajemnica spowiedzi wobec penitentów wyznających czyn zabójstwa" prowadzony przez Andrzeja Derdzkiuka, profesora zwyczajnego i doktora habilitowanego nauk teologicznych. Jest także kierownikiem Sekcji Teologii Moralnej KUL i autorem szeregu publikacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Gwóźdź do trumny. Nie ma szansy". Duchowny o fali apostazji wśród młodych

Jak wynika z informacji zamieszczonych przez UŚ, Derdziuk opowiadał m.in, że "grzech zabójstwa, jak każdy inny grzech może być odpuszczony w spowiedzi, gdy penitent żałuje i prosi o przebaczenie oraz postanawia poprawę". Uczelnia poinformowała także, że uczniowie spotkali się z księdzem, który miał do przekazania ważne informacje z punktu widzenia śledztwa.

Komentarze internautów po wykładzie

UŚ opublikował zdjęcia z wykładu. Pod nimi pojawiło się mnóstw nieprzychylnych komentarzy. - Z tymi zabobonami do kruchty. Znaleźli się… "naukowcy" od odpuszczania grzechów, samozwańczy powiernicy urojonego boga. Wstyd dla środowiska akademickiego i dla nauki polskiej - napisał jeden z komentujących.

- Ile pan Derdziuk dostał pieniędzy za ten wykład? Kto akceptował program i wydatki dla tego eventu? - pyta oburzony internauta. Wiele wpisów łącznie ze zdjęciem slajdu, na którym porównywano ludzki umysł i duszę do piwnicy, zostało już usuniętych przez uczelnię, co tylko podgrzało atmosferę.

Spór o teologię na UŚ

Jacek Szymik-Kozaczko, rzecznik prasowy Uniwersytetu Śląskiego poinformował nas, dlaczego nieprzychylne komentarze i zdjęcie zostało usunięte.

Z uwagi na to, że zdjęcie nie oddawało kontekstu całego wykładu, została podjęta decyzja o zmianie zdjęcia na inne. Wraz ze zmianą fotografii, ze względu na zasady funkcjonowania opcji zamiany zdjęć w portalu Facebook, zostały one automatycznie usunięte - przekazał o2.pl.

Na pytanie, jak władze uczelni podchodzą do rozdziału nauki i teologii, rzecznik UŚ odesłał nas do stanowiska rektora prof. dra hab. Ryszarda Koziołka, opublikowanego na stronie internetowej Gazety Uniwersyteckiej UŚ. Koziołek odpowiada tam na list otwarty znanego politologa - Marka Migalskiego.

Były europoseł zwraca uwagę, że w czasach, gdy Nagroda Nobla jest przyznawana w dziedzinie fizyki i chemii, na Uniwersytecie Śląskim prowadzone są badania naukowe na temat "aspektów istnienia i natury aniołów".

To wstyd, że w XXI wieku częścią wspólnoty akademickiej są teolodzy, powyższe produkcje mają pieczęć państwowej uczelni, a ich posiadacze mogą szczycić się tym samym dyplomem, co studenci i doktoranci, którzy kilka lat spędzili nie na nauce o demonach i aniołach, ale na badaniach kwarków, genów czy aperiodycznego monotylu - uważa Migalski.

Politolog uważa, że "teologia nie powinna gościć w murach państwowych uniwersytetów", bowiem dowody na istnienie Boga są wątpliwej natury, dlatego nie powinna być traktowana na równi z osiągnięciami badaczy nauk ścisłych czy społecznych.

Koziołek w swojej odpowiedzi przypomniał, że teologia figuruje w polskich ministerialnych wykazach dyscyplin naukowych od 1965 r. nieprzerwanie po dziś dzień. Przypomina, że nawet wybitne uczelnie prowadzą studia teologiczne. Wymienia chociażby Oxford, Cambridge, St. Andrews, Nottingham, Tybingę, Leuven, Humboldta w Berlinie i Sapienzę w Rzymie.

Za współczesną obecnością teologii w uniwersytetach przemawiają potrzeby kształcenia, które przygotowuje do wykonywania profesji duchownego, nauczyciela przedmiotów odnoszących się do problematyki religijnej; etyków, kulturoznawców, dziennikarzy. Ale przede wszystkim studia teologiczne zapewniają możliwość realizacji bezinteresownej pasji poznania tej części dorobku kulturowego ludzkości - uważa Koziołek.

Rektor UŚ przywołał także wielkie nazwiska myślicieli, którzy dzięki rozważaniom teologicznym dołożyli cegiełkę do rozwoju tradycji humanistycznej.

Styl Pańskiego listu budzi mój głęboki sprzeciw. Lekceważenie czy wręcz szydzenie z pracy koleżanek i kolegów na podstawie wybranych ad hoc tytułów prac dyplomowych nie jest sposobem prowadzenia akademickiej debaty naukowej - odpisał Koziołek Migalskiemu.

Całą zawartość dyskusji między dwoma dżentelmenami możecie zobaczyć na stronie uniwersyteckiej gazety.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić