Studencki klub rozwiązany przez uczelnię. "Będą wzywać szatana"

Studencki klub rozwiązany przez uczelnię. "Będą wzywać szatana"

© Facebook
SSŃ
aktualizacja 

Władze Uniwersytetu w Adelajdzie postanowiły odrzucić studencki wniosek o zarejestrowanie uczelnianego Klubu Okultystycznego. Decyzja zapadła po wpłynięciu skargi od anonimowej osoby, obawiającej się, że członkowie stowarzyszenia mogą próbować… wezwać szatana. Klub uważa, że decyzja uniwersytetu jest "dyskryminująca".

Członkowie Klubu Okultystycznego Uniwersytetu Adelaide tymczasowo zarejestrowali stowarzyszenie w związku studenckim w 2021 r., a w 2022 roku złożyli wniosek o jego pełną rejestrację. Dopiero po uzyskaniu zgody klub byłby uprawniony do zwoływania oficjalnych spotkań na terenie uczelni, a także do dostępu do funduszy i potrzebnego sprzętu.

Ku olbrzymiemu rozczarowaniu trzydziestu należących do klubu studentów, władze uniwersytetu ostatecznie odrzuciły ich wniosek. Powodem miała być anonimowa skarga, która w marcu tego roku wpłynęła do związku studenckiego.

Autor pisma wyraził dość kuriozalne obawy dotyczące potencjalnej działalności stowarzyszenia. W skardze napisano, że klub "będzie próbował wezwać szatana", a jego członkowie są okultystami, którzy zawsze byli "zaangażowani w działalność przestępczą".

"Nawet gdybyśmy chcieli wezwać szatana..."

Prezes klubu Ashley Towner jest rozgoryczony decyzją władz uczelni. Oskarża je dyskryminację i podkreśla, że odrzucenie wniosku o zarejestrowanie stowarzyszenia "niszczy wolność słowa na terenie kampusu".

Nawet gdybyśmy chcieli wezwać szatana, nie jest to sprzeczne z polityką uniwersytecką, więc nadal nie ma podstaw, aby nas odrzucić - Towner powiedział w rozmowie z ABC.

Towner napisał list do związku studenckiego, w którym przekonywał, że Klub Okultyzmu Adelaide University jest "oddaną i przyjazną przestrzenią społeczną i duchową dla czarów i pogaństwa" i powinien mieć takie same prawa, jak inne społeczności funkcjonujące na Uniwersytecie.

Jesteśmy teraz głęboko zaniepokojeni, gdy słyszymy, że nasze prawo do korzystania z tej przestrzeni, przestrzeni przyznanej wielu głównym nurtom przekonań religijnych i grup tożsamości społecznej bez dyskryminacji, jest ponownie kwestionowane - podkreślał Towner.

Rzecznik związku studenckiego w rozmowie z "Daily Mail" tłumaczył, że wniosek klubu nie został przyjęty, ponieważ nie otrzymał wystarczającej liczby głosów członków komisji. Wniosek musi otrzymać trzy głosy, aby mógł zostać zrealizowany, ale za jego przyjęciem głosowały tylko dwie osoby.

Zobacz także: Co za widowisko! Rój 160 dronów nad Warszawą
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

18
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić