W Badenii-Wirtembergii, na południu Niemiec, doszło do tragicznego wypadku na budowie mostu w Horb am Neckar. W wyniku upadku gondoli roboczej z dużej wysokości zginęło trzech pracowników budowlanych. Ofiary to Niemiec oraz dwóch Polaków. Informację o śmierci naszych obywateli potwierdziła w rozmowie z mediami niemiecka policja, jak i Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Do zdarzenia doszło we wtorek około godziny 12:30. Trzej mężczyźni, w wieku od 40 do 46 lat, znajdowali się w gondoli. W pewnej chwili pękła stalowa lina, która ją podtrzymywała. Gondola spadła na ziemię, a pracownicy zginęli na miejscu. Ratownicy, którzy przybyli na miejsce, nie mogli już pomóc ofiarom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragedia w Niemczech. Świadek o zdarzeniu, w którym zginęli Polacy
Według policji gondola nie była przeciążona. - Użytkowanie przez trzy osoby było zgodne z przepisami - przekazali mundurowi. Zgodnie z informacjami z prokuratury miejsce zdarzenia zostało już ponownie udostępnione. Wszystkie ślady zostały zabezpieczone.
Niemiecka stacja ZDF dotarł do osoby, która była świadkiem tego tragicznego zdarzenia. Kobieta jest właścicielką pizzerii znajdującej się naprzeciwko placu budowy.Najpierw usłyszała potężny huk. - To był szok - stwierdziła. Początkowo myślała, że coś spadło z góry na robotników. Nie zdała sobie sprawy, że to gondola runęła na ziemię. Kobieta słyszała również krzyk bólu i płacz ludzi.
Przyczyny wypadku wciąż nieznane
Nie ustalono jeszcze, dlaczego doszło do pęknięcia liny. Śledztwo prowadzi prokuratura, a także inne instytucje. Budowa mostu nad doliną rzeki Neckar trwa od dwóch lat, a na miejscu pracuje około 70 osób, jak informuje dziennik "Bild".
Na razie prace na budowie zostały wstrzymane. Koszt inwestycji szacowany jest na około 170 milionów euro. Obiekt będzie miał kluczowe znaczenie dla regionu — nowy most ma przejąć część ruchu tranzytowego i znacząco odciążyć centrum Horb am Neckar. Zakończenie budowy planowane jest na rok 2028.