Ile młodych drzew może zastąpić 100-letniego buka? Dendrolog odpowiada
Zastąpienie 100-letniego buka wymagałoby posadzenia aż 2 tys. młodych drzew. Dendrolog Wojciech Durlak wyjaśnia, dlaczego starodrzew jest tak cenny i niezastąpiony.
Najważniejsze informacje
- Zastąpienie 100-letniego buka wymaga posadzenia ok. 2 tys. młodych drzew.
- Starodrzew pełni kluczową rolę w ekosystemie, której młode drzewa nie mogą od razu przejąć.
- Wąwozy lessowe na Lubelszczyźnie są szczególnie narażone na erozję, co podkreśla znaczenie starodrzewu.
Dendrolog Wojciech Durlak z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie podkreśla, że starodrzew pełni niezastąpioną rolę w ekosystemie. Zastąpienie 100-letniego buka wymagałoby posadzenia aż 2 tys. młodych drzew, co jest przedsięwzięciem kosztownym i czasochłonnym. Młode drzewa nie są w stanie od razu przejąć funkcji, jakie pełnią dorosłe drzewa.
Wycinając dorosłe drzewa i sadząc młode nie uzyskamy efektu, jaki daje nam starodrzew. Np. by zastąpić 100-letniego buka, należałoby posadzić około 2 tys. młodych drzew o objętości korony metr sześcienny każde. Jak wyliczono kiedyś w Niemczech, koszt takiego przedsięwzięcia wyniósłby ok. 150 tys. euro. Większości się wydaje, że sprawę wycinki można załatwić 2-3 nowymi nasadzeniami, ale to tak nie działa - należy spojrzeć długofalowo na ten problem – zaznaczył dendrolog w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Durlak zwraca uwagę, że dorosłe drzewa produkują znaczne ilości tlenu. Jeden hektar lasu wytwarza około 700 kg tlenu w ciągu doby. Wycinanie dorosłych drzew i sadzenie młodych nie przynosi natychmiastowych korzyści ekologicznych, jakie daje starodrzew.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
WP News wydanie 12.06
Wypadek w Wąwozie Korzeniowy Dół
W rozmowie z Polską Agencją Prasową ekspert odniósł się również do wypadku, jaki miał miejsce tydzień temu w wąwozie Korzeniowy Dół w Kazimierzu Dolnym (woj. lubelskie). To właśnie tam odłamany konar runął na uczestników wycieczki szkolnej. Do szpitala trafiło 10 osób, z czego 9 to uczniowie w wieku 11-12 lat. Gmina zapewnia, że przegląd drzew prowadzony był na bieżąco. Zdecydowano również o zamknięciu wąwozu do odwołania.
Dr hab. inż. Wojciech Durlak podkreślił, że nawet najdokładniejszy monitoring nie jest w stanie wszystkiego przewidzieć. Jak podkreślił, w przypadku starodrzewu nie każdy defekt można zobaczyć gołym okiem, a wady te ujawniają się m.in. w czasie wystąpienia ekstremalnych zjwisk pogodowych.
Ekspert podkreśla, że prace pielęgnacyjne są kluczowe w przypadku wykrycia nieprawidłowości w drzewostanie. Jednym z nich jest cięcie, choć nie każde drzewa znoszą dobrze podobne zabiegi.
Na przykład wierzby, topole czy lipy z reguły dobrze znoszą takie zabiegi, natomiast grab czy buk to gatunki, które po radykalnych cięciach mają słabą zdolność do regeneracji i zabliźniania ran, co wynika z ich cech fizjologicznych. W zasadzie w większości przypadków powinno się ograniczyć cięcia gałęzi do grubości nie większej niż 5 cm, bo inaczej będą się dłużej regenerować — powiedział ekspert w rozmowie z PAP.