Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

"K-pop to okrutny rak". Kim Dzong Un grozi młodzieży śmiercią

330

Kim Dzong Un zakazał młodzieży Korei Północnej używania slangu, którym posługują się Koreańczycy z południa. Te działania mają na celu całkowicie zlikwidować zagraniczne wpływy w państwie.

"K-pop to okrutny rak". Kim Dzong Un grozi młodzieży śmiercią
Kim Dzong Un wprowadza kolejne zakazy w Korei Północnej. (Getty Images)

Korea Północna nie tylko nakazała młodzieży używania oficjalnego języka pozbawionego slangu, lecz także zakazała szeregu innych rzeczy popularnych w Korei Południowej. Młodzi obywatele nie mogą nosić modnych za granicą ubrań, słuchać k-popu czy farbować włosów.

Kim Dzong Un uważa k-pop za "okrutnego raka"

Nowe zakazy to część planu, którego celem jest całkowite wyeliminowanie "szkodliwych wpływów zagranicy". Osobom, które będą łamać to prawo, grozi więzienie lub egzekucja.

Ideologiczne i kulturowe przenikanie się pod kolorowym szyldem burżuazji jest jeszcze bardziej niebezpieczne niż wrogowie, którzy biorą broń do ręki– czytamy w artykule gazety "Rodong Sinmun", która jest oficjalną prasą Komitetu Centralnego Partii Pracy Korei.

W artykule kategorycznie zakazano posługiwania się językiem, który jest popularny w Korei Południowej. Za przykład podano słowo "oppa", które oznacza starszego brata, ale jest używane dość swobodnie przez dziewczyny do określenia starszego od siebie chłopaka lub swojego partnera. Słowo to oficjalnie nie istnieje w Korei Północnej.

Zakazany jest także k-pop. Kim Dzong-un nazwał ten rodzaj muzyki "okrutnym rakiem", który psuje młodzież Korei Północnej. Osoby przyłapane na słuchaniu południowokoreańskich zespołów mogą trafić do obozu pracy lub zostać stracone. To samo tyczy się koreańskich seriali, czyli dram.

Wielu uciekinierów z Korei Północnej wskazuje południowokoreańską muzykę i dramy jako jeden z głównych powodów, dla których zdecydowali się uciec. Dzięki tym środkom przekazu uświadamiają sobie, jak naprawdę wygląda życie za granicą.

Yang Moo-jin, profesor z University of North Korean Studies, powiedział dla "Korea Herald", że Kim Dzong Un, wykształcony w prywatnej szkole w Szwajcarii, "dobrze zdaje sobie sprawę, że K-pop lub kultura zachodnia mogą łatwo przeniknąć do młodszego pokolenia i mieć negatywny wpływ na jego socjalistyczny system".

Zobacz także: Zwiększone kontrole w Korei Północnej. Kim Dzong Un ostro o zachowaniu młodych
Autor: ABA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Polacy wyjadą na ferie, ale będą ograniczać wydatki
Gdzie wyrzucić przeterminowane leki? Nagminny błąd
Protest głodowy w kopalni. Chce utrzymania zatrudnienia
"Nie zamierzam zawieszać portali". Wicepremier wprost o nowej ustawie
Ma właściwości antybakteryjne i wspomaga drogi oddechowe. Warto mieć ją na parapecie
Nowe święto w Polsce. Już w przyszłym miesiącu
Monitorują ruch żubrów. Coraz mniej wypadków
Dodaj zamiast masła. Jajecznica wyjdzie idealna
Materiały wybuchowe w paczkach. Tak Rosja planowała sabotaże
Piszą o wojskach pokojowych w Ukrainie. Oto rola Polski
11 milionów długu jednej osoby. Przerażający raport z Polski
300 euro dla rodzin wielodzietnych. Papież wprowadza świadczenie
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić