Kalisz: skrajnie zaniedbana suczka shih-tzu odebrana właścicielce. Kobieta była ''bardzo zdziwiona''

39

Gdy ją znaleźli, była w tragicznym stanie. Miała masę kołtunów, przerośnięte pazury i odchody przyklejone do sierści. Wolontariusze z Kaliskiego Stowarzyszenie Pomocy dla Zwierząt Help Animals nazwali ją ''kupką nieszczęścia''. Zaniedbaną suczkę rasy shih-tzu odebrano właścicielce. Ta była zaskoczona z powodu interwencji.

Kalisz: skrajnie zaniedbana suczka shih-tzu odebrana właścicielce. Kobieta była ''bardzo zdziwiona''
Skrajnie zaniedbana sunia zostałą odebrana właścicielce (Facebook, Kaliskie Stowarzyszenie Pomocy Dla Zwierząt Help Animals)

Małe czy duże, rasowe czy nie, zasługują na to, żeby o nie dbać. To obowiązek właścicieli psów, niestety nie wszyscy o tym pamiętają, przez co nagminnie dowiadujemy się o tego typu interwencjach. Do kolejnej doszło w ostatnich dniach...

Interweniowaliśmy na jednej z posesji w Kaliszu. Nie pamiętamy, abyśmy z tego typu sytuacją mieli do czynienia — poinformowało 10 czerwca na Facebooku Kaliskie Stowarzyszenie Pomocy Dla Zwierząt Help Animals.

''Po ulicy kręciła się taka kupka nieszczęścia Pod tymi kołtunami podobno ukrywa się sunia rasy shih-tzu'' — czytamy w poście.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Przemoc wobec dzieci. Niewiarygodne, do czego są w stanie posunąć się matki w szpitalach

Kołtuny nie były jedynym problemem. Sunia miała problemy z chodzeniem i wypróżnianiem.

Suczka ma przerośnięte pazury oraz masę kołtunów, które praktycznie uniemożliwiały jej chodzenie. Cały tył był w odchodach, wszystko było posklejane, sunia nie mogła się załatwić, zapach był nie do wytrzymania.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Właścicielka suni zaskoczona interwencją

Piesek został odebrany właścicielce. Teraz ma zapewnioną odpowiednią opiekę, a efekty widać gołym okiem... Okazało się, że pod masą kołtunów kryje się śliczna, drobna sunia. Tak wygląda Abi po tym, jak zaopiekował się nią weterynarz:

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Właścicielka suni była zaskoczona interwencją. Tłumaczyła, że umówiła psiaka do fryzjera... tyle że dopiero na lipiec.

Co najbardziej bulwersuje — środek miasta, młodzi ludzie, którzy nie widzieli wielomiesięcznych zaniedbań. Właścicielka też bardzo zdziwiona, przecież pies ma fryzjera... 7 lipca — czytamy.

Sprawa została skierowana na policję.

Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić