"Karygodne zachowanie" w pierogarni. Zdjęcie z Kołobrzegu obiegło sieć

Zamówili pyszne dania, zjedli ze smakiem, ale... nie zapłacili za nie ani grosza. Po wszystkim uciekli. "Pierogarnia w Porcie" z Kołobrzegu została oszukana przez kilku klientów. - To karygodne zachowanie - mówi dla o2.pl żona właściciela, pani Dorota Chalimoniuk.

Szokujące zachowanie klientów "Pierogarni w Porcie" w Kołobrzegu. Wszystko uwieczniły kamerySzokujące zachowanie klientów "Pierogarni w Porcie" w Kołobrzegu. Wszystko uwieczniły kamery
Źródło zdjęć: © Facebook

"Pierogarnia w Porcie" z Kołobrzegu liczy straty. Ostatnio właścicieli tej restauracji spotkała bardzo nieprzyjemna sytuacja.

Klienci, korzystając z chwilowej nieuwagi kelnerów, nie zapłacili i wyszli pospiesznie z lokalu. Mieli jednak pecha. Wszystko nagrały kamery, a zdjęcie klientów restauracja opublikowała na Facebooku. "Halo halo, mili Państwo ze zdjęcia! Zapomnieli Państwo zapłacić rachunek! Zapraszamy ponownie" - brzmi wpis lokalu w mediach społecznościowych.

To już u nas druga taka sytuacja w tym roku. Pierwszy przypadek to był mężczyzna, który zamówił danie za około 30 złotych. Nie uiścił zapłaty. Nie zgłaszaliśmy wtedy tego na policję - mówi pani Dorota Chalimoniuk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Największy wakacyjny hit Polaków. "Nie trzeba ciągle sięgać do portfela"

Jak zaznacza kobieta, wraz z mężem podjęli jednak wtedy szybkie działania. - Zamontowaliśmy w pierogarni kamery. Chcieliśmy mieć takich delikwentów-oszustów na oku. Długo nie trzeba było czekać. To zdarzyło się znowu - dodaje poirytowana.

Pierogarnia w Kołobrzegu liczy straty. Klienci zjedli i nie zapłacili za dania

Ostatnio w "Pierogarni w Porcie" przy jednym ze stolików czas spędzały cztery osoby. Żona właściciela, pani Dorota, ich nie zna. Nie wie, czy była to rodzina, czy tylko znajomi. Zwróciła uwagę, że nerwowo się zachowywali.

- Starszy z mężczyzn zamówił danie i od razu za nie zapłacił. I okej. Pozostałe osoby natomiast zjadły, ale nie opłaciły potraw ani od razu, ani też potem. Po chwili wszyscy zniknęli z lokalu. Zorientował się kelner, który ich obsługiwał - wspomina.

Tym razem jesteśmy w plecy ponad 100 złotych. Ponownie nie zgłaszaliśmy tego na policję, bo powiedzą nam, że to niska szkodliwość czynu. I tak tych pieniędzy nie odzyskamy. Stracimy tylko czas i nerwy, ciągając się po sądach - mówi.

Jak podkreśla pani Dorota, postanowili działać w inny sposób. - Zdecydowaliśmy się opublikować na Facebooku wizerunek złodziei, który uchwyciły kamery. Może się chociaż najedzą wstydu, może ktoś ich rozpozna. To karygodne zachowanie, niestety zdarza się coraz częściej - wyjaśnia.

Wybrane dla Ciebie
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka