Katowice. Różaniec w trakcie Marszu Równości. Sąd uchylił decyzję prezydenta
W sobotę 3 września Marsz Równości przeszedł ulicami Katowic. W tym samym czasie na jego trasie Fundacja Pro-Prawo do Życia zorganizowała publiczne odmawianie różańca. Choć prezydent chciał zakazać modlitwy, jego decyzję uchylił sąd.
Marsz Równości przeszedł ulicami Katowic już po raz szósty. Tegoroczna demonstracja odbyła się pod hasłem "Katowice-Odessa Pride". Współorganizatorami byli ukraińscy aktywiści LGBT.
W roku bestialskiej i nieuzasadnionej napaści Rosji na Ukrainę szczególnego znaczenia nabierają takie wartości jak szacunek, prawo do bezpieczeństwa i podmiotowość. Szczerze wierzymy w to, że każdy powinien mieć prawo i bezpieczną przestrzeń na celebrowanie swojej tożsamości – podkreślili organizatorzy.
Katowice. Miasto odmówiło Fundacji Pro-Prawo do Życia możliwości zorganizowania pikiety
Parada rozpoczęła się o godz. 13 w Parku Powstańców Śląskich. Trasa manifestacji wiodła ulicami Uniwersytecką, Roździeńskiego, 3 Maja, Mikołowską, Francuską i Moniuszki. Okazuje się, że na tej samym odcinku swoje wydarzenia zgłosiła Fundacja Pro-Prawo do Życia. Aktywiści postanowili zorganizować publiczne odmawianie różańca.
Konserwatywna organizacja złożyła wniosek do prezydenta Katowic z prośbą o wydanie zezwolenia na organizację wydarzenia. 30 sierpnia Marcin Krupa wydał negatywną decyzję, tłumacząc ją względami bezpieczeństwa uczestników.
Zachęcaliśmy organizatorów z Fundacji Pro - Prawo do Życia do zmiany miejsca lub czasu odbywania się zgromadzenia publicznego. Organizator nie wyraził takiej zgody. Dlatego też, kierując się wyłącznie względami bezpieczeństwa mieszkańców i porządku publicznego, podjęliśmy decyzję administracyjną o zakazie organizacji zgromadzenia publicznego – poinformowała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" rzeczniczka Urzędu Miejskiego Katowice Sandra Hajduk.
Różaniec na trasie Marszu Równości. Sędzia uchylił decyzję prezydenta miasta
Fundacja Pro-Prawo do Życia zaskarżyła decyzję urzędników do sądu. Sąd Okręgowy w Katowicach uchylił decyzję prezydenta miasta. Orzekający zwrócili uwagę, że w modlitwie ma wziąć udział zaledwie kilka osób, więc nie będzie stanowiła ona jakiegokolwiek zagrożenia.
Z zawiadomienia o zamiarze zorganizowania zgromadzenia (...) wynika, że celem ma być publiczna modlitwa wynagradzająca i pikieta informacyjna. Planowana ilość uczestników to od pięciu do dziesięciu osób. W tej sytuacji stwierdzenie, że nie ma możliwości odbycia tych obydwu zgromadzeń w sposób niezagrażający życiu i zdrowiu, jest niczym nieuzasadnione – wyjaśniono.
Sędzia dodał w uzasadnieniu, że fakt, iż zawiadomienie o organizacji wydarzenia złożyła "osoba kojarzona ze środowiskami prawicowymi", nie może wpływać na decyzję urzędników.
Obejrzyj także: Edyta Górniak weźmie Allana na marsz równości? "On kocha tych ludzi!"