Kolejny kontroler biletów pobity. W Krakowie to już plaga

171

Chcieli sprawdzić, czy skasował bilet uprawniający do jazdy autobusem, rzucił się na nich z pięściami i bił po głowie. Nietrzeźwy i agresywny pasażer napadł na kontrolerów biletów w miejskim autobusie w Krakowie. Jeden z mężczyzn w wyniku pobicia trafił do szpitala.

Kolejny kontroler biletów pobity. W Krakowie to już plaga
Kolejne brutalne pobicie kontrolerów biletów w Krakowie (Facebook, MPK)

To nie pierwszy raz, gdy wykonujący swoje służbowe obowiązki kontrolerzy biletów w środkach komunikacji miejskiej, spotykają się z fizyczną agresją ze strony chcących uniknąć kary pasażerów autobusów lub tramwajów.

Na przestrzeni zaledwie czterech miesięcy w samym Krakowie takie zdarzenia miały miejsce sześć razy. Ten ostatni wydarzył się w nocy z soboty na niedzielę, w nocnym autobusie.

Gdy kontrolerzy poprosili o pokazanie biletu jednemu z pasażerów, też rzucił się na nich z pięściami. Jednego z mężczyzn bił po głowie pięściami, drugiemu z szyi zerwał identyfikator. Nie wiadomo, jak skończyła by się cała akcja, gdyby nie reakcja prowadzącego autobus kierowcy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nie tylko paragony grozy. Na to też trzeba uważać w restauracjach
Pijany pasażer podróżujący bez biletu zaatakował jednego z naszych kontrolerów - bił go pięściami po głowie, drugiemu z kontrolerów zerwał z szyi identyfikator. Na szczęście przytomnie zareagował prowadzący pojazd, który wezwał na miejsce patrol policji i pogotowie ratunkowe - relacjonuje zdarzenie Piotr Wieczorek, rzecznik spółki Rewizor

Na miejsce wezwano pogotowie i policję i jak dodaje Piotr Wieczorek:

Napastnik został zatrzymany przez patrol policji. Natomiast naszemu pracownikowi udzielono pomocy medycznej w SOR przy szpitalu im. Gabriela Narutowicza.

Rzecznik spółki zatrudniającej kontrolerów i kontrolerki biletów MPK w Krakowie podkreśla, że do agresywnych ataków dochodzi coraz częściej na terenie miasta.

Zaledwie kilka tygodni temu, pasażer bez biletu bił po twarzy kontrolerkę, a następnie wypchnął ją z autobusu i sam zbiegł z miejsca. Za wskazanie napastnika zarząd spółki Rewizor wyznaczył nagrodę w wysokości 1000 złotych.

Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić