Koronawirus. Francja wyprzedaje swoje skarby

Władze Francji wymyśliły sposób na zdobycie dodatkowych funduszy. Zdecydowano o sprzedaży należących do państwa antyków. Zostaną wystawione na aukcji, z której dochód zostanie przekazany na potrzeby szpitali.

Rząd Francji wyprzedaje antyki. Pieniądze zostaną przeznaczone na szpitale
Źródło zdjęć: © Getty Images
Ewelina Kolecka

Za przygotowanie listy antyków odpowiada Mobilier National. To państwowa agencja usługowa, która podlega pod francuskie Ministerstwo Kultury. Do jej obowiązków należy m.in. wyposażanie rządowych budynków, w tym Pałacu Elizejskiego. W rezydencji prezydenta Francji znajduje się aż 78 tysięcy zabytkowych obiektów, takich jak żyrandole, ceramika, dywany, porcelana, biurka itd.

Jakie przedmioty trafią na aukcję we Francji?

Według ustaleń "The Guardian" na aukcję trafi około 100 przedmiotów. Antyki pochodzą z XIX wieku, z czego większość z lat 1830–1848, czyli okresu panowania króla Ludwika Filipa I. Hervé Lemoine, dyrektor Mobilier National, zapowiedział, że wybrane rzeczy nie należały w przeszłości do nikogo znaczącego oraz nie mają wielkiego znaczenia historycznego.

To nie pierwszy raz, kiedy rząd decyduje się na podobny krok. Jednak jeszcze nigdy nie wystawiono na sprzedaż aż tylu antyków. Sama aukcja została zaplanowana na 20–21 września i odbędzie w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa.

Pieniądze wpłyną na konto Fundacji Szpitali Paryskich i Szpitali Francuskich. Prezesem organizacji jest Pierwsza Dama Francji Brigitte Macron. Rząd zdecydował się również wesprzeć rzemieślników i artystów, którzy z powodu pandemii COVID-19 znaleźli się w trudnej sytuacji. Zostali zatrudnieni do prac renowacyjnych nad państwową kolekcją dzieł sztuki. Powstanie także specjalny komitet, któremu będą mogli przedstawiać autorskie projekty.

Zobacz też: Z młotem po obraz van Gogha

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"