"Koszmar okupantów". Pokazali rozpędzonego Kraba na froncie

Polski przemysł zbrojeniowy po raz kolejny pokazuje swoją moc w trakcie wojny w Ukrainie. Przed kilkoma dniami w ukraińskich mediach pojawił się film, pokazujący jak przez pole z prędkością aż 75 km/h mknie produkowana w Stalowej Woli samobieżna armatohaubica AHS Krab. To ulubiona broń artylerzystów Sił Zbrojnych Ukrainy.

Polski AHS Krab rozpędzony do ponad 75 km/hPolski AHS Krab rozpędzony do ponad 75 km/h na ukraińskich polach
Źródło zdjęć: © Twitter | technicznybdg
Kamil Różycki

Wojna w Ukrainie trwa już od ponad dwóch i pół roku. W tym czasie na ukraińskiej ziemi pojawiło się setki, jeśli nie tysiące sztuk polskiego sprzętu, który szczególnie w pierwszych dniach konfliktu ochoczo oddawaliśmy walczącym z rosyjskim okupantem Siłą Zbrojnym Ukrainy.

Zdecydowaną większość dostarczonych przez nas maszyn stanowił poradziecki sprzęt, jednak nie zabrakło także nowoczesnych i co najważniejsze produkowanych w Polsce pojazdów jak Rosomak, czy armatohaubice Krab. Do ukraińskiej armii trafiło także sporo broni, gdzie szczególnie wyróżniał się przeciwlotniczy zestaw rakietowy Piorun.

Nic więc dziwnego, że w przypadku wysłania do Ukrainy tak dużej ilości sprzętu co jakiś czas trafiają do nas filmy z jej działań na polu walki. Tu, chociaż każdy sukces polskiego sprzętu ciszy, tak najwięcej satysfakcji sprawiają poczynania tych maszyn, które są w pełni rodzimą produkcją.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Brawurowy atak pilota MiG-29. Moment uderzenia w Rosjan z francuskich rakiet

Polski Krab mknie przez ukraińskie pola

Pozytywnych filmów z wykorzystania maszyn polskiej konstrukcji nie brakuje. Ukraińcy rozkochali się, chociażby w naszych Krabach, które już wielokrotnie wykazywały się ogromną przydatnością i skutecznością na froncie. To właśnie polskie armatohaubice nazywano w pewnym momencie nawet "koszmarem okupantów".

Okazja do kolejnych zachwytów nad AHS Krab produkowanym w Stalowej Woli pojawiła się przed kilkoma dniami. Wszystko za sprawą krótkiego filmu, na którym widać jak przez ukraińskie pole mknie on z ogromną prędkością.

Na nagraniu słychać nawet, jak jedno z dzieci nie kryje zdziwienia i entuzjazmu, widząc tak nietypową sytuację. Z opisu nagrania dowiadujemy się zaś, że polska maszyna zdołała rozpędzić się do około 75 km/h, co biorąc pod uwagę jej masę i warunki, w jakich się poruszała, jest niemałym osiągnięciem.

Wybrane dla Ciebie
Monitoring wszystko nagrał. Dzwoń na policję, jeśli ich znasz
Monitoring wszystko nagrał. Dzwoń na policję, jeśli ich znasz
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja serwisu o2