76-letni król Karol III został przewieziony do szpitala. Pałac Buckingham potwierdził, że monarcha wrócił już do Clarence House po wizycie w szpitalu w czwartek po południu. Z komunikatu wydanego przez Pałac Buckingham wynika, że król doświadczył "tymczasowych skutków ubocznych" leczenia nowotworu, co zmusiło go do odwołania zaplanowanych na piątek spotkań.
Po zaplanowanym i trwającym leczeniu nowotworu, Jego Królewska Mość doświadczył tymczasowych skutków ubocznych, które wymagały krótkiej obserwacji w szpitalu - przekazał rzecznik Pałacu Buckingham, cytowany przez "The Sun".
Król Karol wrócił do Clarence House, a jego piątkowy harmonogram został przełożony, co traktowane jest jako "środek ostrożności", zgodny z zaleceniami lekarzy. W oświadczeniu przeproszono wszystkich, którzy mogą być rozczarowani lub niedogodnościami z powodu zmiany planów Karola III.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Intensywny harmonogram króla
Król Karol miał w czwartek przyjąć listy uwierzytelniające od ambasadorów trzech różnych krajów. W piątek planował cztery publiczne wystąpienia w Birmingham, które również zostały odwołane. Król wyraził nadzieję, że uda się je przełożyć na inny termin.
Król został przewieziony do szpitala samochodem, a nie karetką, co podkreśla, że sytuacja nie była nagła i nie stanowiła bezpośredniego zagrożenia dla życia Karola III. Jak wskazuje "The Sun", królowa Kamila nie towarzyszyła mężowi w szpitalu.
W styczniu 2024 r. Pałac Buckingham ogłosił, że u króla zdiagnozowano powiększoną prostatę. Wkrótce potem ujawniono, że cierpi na nowotwór. Mimo to król Karol kontynuował pełnienie swoich obowiązków publicznych, rezygnując z nich na czas bardziej intensywnego leczenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.