Ksiądz znęcał się nad uczniami. Są zarzuty od prokuratury
Już w grudniu prokuratura zajęła się sprawą księdza, który na lekcji w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Makowie Mazowieckim miał przytrzymywać głowę ucznia do blatu ławki, a potem mocno wykręcać ręce. Prokuratura przedstawiła Rafałowi K. zarzut naruszenia nietykalności cielesnej ucznia. Co mu grozi?
Pod koniec 2022 roku media obiegło skandaliczne nagranie pokazujące, jak katecheta na lekcji religii znęca się nad uczniem. Na nagraniu widać, jak katecheta przyciska głowę chłopca do ławki i wykręca mu rękę. Na dodatek do incydentu z udziałem księdza doszło w placówce, która opiekuje się dziećmi niepełnosprawnymi intelektualnie, prowadząc wczesne wspomaganie rozwoju oraz terapię dzieci autystycznych.
Czytaj także: Mamy fatalne wieści. Chodzi o Thermomix
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Jako pierwszy o sprawie poinformował portal TVN Warszawa, który otrzymał nagranie od matki jednej z uczących się tam nastolatek, która incydent zarejestrowała ukradkiem. Kobieta błyskawicznie poinformowała o wszystkim ośrodek wychowawczy, media oraz policję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak informował PAP, biskup płocki, 15 grudnia spotkał się z księdzem katechetą ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Makowie Mazowieckim oraz z dyrektor tej placówki i "podjął wobec duchownego następujące decyzje: udzielił nagany kanonicznej, wycofał misję kanoniczną do nauczania religii, zobowiązał duchownego do osobistych przeprosin ucznia".
Deklarujemy gotowość pomocy poszkodowanemu chłopcu oraz uczniom, którzy byli świadkami tego zdarzenia - głosił komunikat kurii.
Czytaj także: Jak zrobił to Polsat? Tak podsumowano WOŚP
Są zarzuty dla księdza Rafała K.
W sprawie zostali przesłuchani wszyscy uczniowie, którzy byli świadkami tego zdarzenia. Prokuratura nadal prowadzi postępowanie. Warto podkreślić, że ksiądz nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień.