Lekarka idzie do więzienia. Wyrok po dramacie w Ostrzeszowie
Jest finał głośniej sprawy z Ostrzeszowa. Lekarka z tamtejszego szpitala została oskarżona o naruszenie podstawowych zasad lekarskich, w wyniku czego zmarła młoda, ciężarna kobieta pod jej opieką. Sąd II instancji uznał, że błędy medyczki rzeczywiście były powodem śmierci 27-latki.
Do zdarzenia doszło 8 lat temu w ostrzeszowskim szpitalu (woj. wielkopolskie). Do placówki trafiła wówczas młoda kobieta w ciąży, która skarżyła się na silne bóle brzucha. 27-latce nie zrobiono podstawowych badań ginekologicznych, ani nie skierowano na USG. Niestety ciężarna wkrótce zmarła.
Czytaj także: Dwa martwe płody w foliowych workach. Matką jest 17-latka?
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Sprawa trafiła do sądu. Pierwszy wyrok zapadł w 2019 roku. Lekarka Anna M., która pełniła dyżur podczas wizyty 27-letniej pacjentki, została wtedy skazana przez Sąd Rejonowy w Ostrzeszowie na rok i 9 miesięcy więzienia oraz 10-letni zakaz pracy w zawodzie lekarza.
Strony złożyły apelację od wyroku i w miniony wtorek sprawa miała swój finał w Sądzie Okręgowym w Kaliszu. Sąd zdecydował o zmniejszeniu wymiaru kary, a okolicznością łagodzącą był jedynie fakt, że oskarżona nie była wcześniej karana.
Sąd uznał, że Anna M. dopuściła się rażących, umyślnych błędów w diagnostyce pacjentki. Biegli podkreślali podczas rozprawy, że gdyby 27-latka została zdiagnozowana prawidłowo, mogłaby żyć.
Naruszenie przez oskarżoną zasad obowiązujących lekarza przy diagnostyce pokrzywdzonej było tak rażące, wręcz - jak to biegli określili - szkolne, że odbiór społeczny tego zachowania oskarżonej należy ocenić niezmiernie krytycznie - powiedziała sędzia Maria Siwek Walczak, cytowana przez "Radio Poznań".
Czytaj także: Oto 5 objawów raka wątroby. Nie bagatelizuj
Lekarka została skazana na rok pozbawienia wolności i 8-letni zakaz wykonywania zawodu. Wyrok jest prawomocny.