Leśnik aż wyciągnął telefon. "Co za bydlę"
Dawid Kontny, leśnik z popularnego profilu "Borem Lasem Wodą Bagnem", pokazał nagranie z największym pająkiem w Polsce. Leśnik wyciągnął telefon i zarejestrował bagnika. - Co za bydlę - skomentował Kontny, widząc ten okaz.
Bagnik to gatunek dużego pająka występujący w Polsce. Bardzo trudno go spotkać. Nie oznacza to jednak, że jest to niemożliwe.
Dawid Kontny, leśnik prowadzący profil o nazwie "Borem Lasem Wodą Bagnem" na Facebooku, wrzucił właśnie nagranie z bagnikiem. - Co za bydlę. Pająk bagnik. Nie jestem w stanie określić gatunku, czy jest nawodny czy przybrzeżny, ale jest ogromny - mówi leśnik na nagraniu. - Tak się tu czai na mnie, ale jest bardzo płochliwy - dodał. Kontny wystawił lekko palec w kierunku bagnika, a ten czmychnął bardzo szybko.
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największe pająki w Polsce
"Bagniki (tak nie jest ich jeden gatunek, tylko 2, BO CZEMU NIE!) nie dość, że potrafią bardzo szybko biegać po wodzie, niczym Jezus spóźniony na wesele w Kanie Galilejskiej, to na dodatek są największymi pająkami w Polsce, wielkość bagnika nadwodnego (Dolomedes plantarius) uwzględniając odnóża może osiągać nawet 8cm, gdzie na nasze polskie warunki to naprawdę duuużo, a dla kogoś z arachnofobią to wręcz monstrualne rozmiary. Uwierzcie mi, widok takiego brązowego bydlaka na tafli wody naprawdę robi wrażenie" - dodał w opisie do nagrania Kontny.
Jak zauważył, drugi gatunek pająka, bagnika przybrzeżny (Dolomedes fimbriatus) jest niewiele mniejszy od swojego kuzyna. Dodał również, że bagniki świetnie nurkują w wodzie. Choć ich widok z pewnością wywołałby niepokój niechęć wobec korzystania z akwenów, leśnik przyznaje, że są bardzo płochliwe.
"Bagniki nie są agresywne, to raczej skryte i bardzo płochliwe pająki. Nie żywią się ludźmi, a owadami wodnymi, kijankami, małymi rybkami (pamiętajcie, że potrafią nurkować), a czasem i niewielkimi żabkami i traszkami. Nie budują sieci, a polują aktywnie na swoje ofiary, niczym lwy na afrykańskiej sawannie, czekają aż zdobycz podpłynie wystarczająco blisko, wówczas bagnika rzucą się na swoją ofiarę, łapie ją przednimi odnóża i i wbija swoje ogromne szczękoczułki w ciało ofiary, wpuszczając koktajl jadu i substancji rozkładających ciało ofiary w pożywną zupę rybną" - opisuje Kontny.
Może ugryźć człowieka
Jednak to nie oznacza, że bagnik nie może ukąsić człowieka - ich szczękoczułki są ogromne i są w stanie bez problemu przebić ludzką skórę. Jad jest niegroźny dla większości osób, choć ugryzienie może być bardzo bolesne. "U wrażliwszych delikwentów ukąszenie może wywołać objawy podobne do kaca, trwające nawet kilka dni. Więc nic przyjemnego, kto doświadczył tego poimprezewego stanu" - przyznał leśnik.
Bagnik może ugryźć w dwóch przypadkach. Po pierwsze, kiedy rozjuszymy samicę pilnującą kokonu z jajkami. W drugi przypadku - gdy pająk, zagoniony w kąt, skąd nie może uciec, będzie się bronił. Dlatego lepiej z tym gigantem nie zadzierać. Czasem jednak do ukąszenia może dojść przypadkiem, kiedy pająk zaplącze się np. w sieć rybacką.
"Na końcu chciałby zaznaczyć, że w żaden sposób nie demonizuję bagników i innych pająków, bo są bardzo ważnym elementem wielu ekosystemów i dzięki nim inne robactwo jeszcze nie pożarło nas żywcem" - przyznał Kontny.