Anna Wajs-Wiejacka
Anna Wajs-Wiejacka| 

Leszek Miller nie jest zdziwiony zakupem Hermesa i Pegasusa. Dlaczego?

613

Leszek Miller nie szczędzi mocnych słów pod adresem osób związanych ze środowiskiem Prawa i Sprawiedliwości. Wszystko po tym, jak światło dzienne ujrzała afera z kupowaniem dyplomów MBA w Collegium Humanum. "Skoro tak wielu kanciarzy zasiadało w spółkach Skarbu Państwa i nie tylko, to nic dziwnego, że Zjednoczona Prawica zabiegała o narzędzia służące m.in. także do kontroli tego towarzystwa" - pisze były premier.

Leszek Miller nie jest zdziwiony zakupem Hermesa i Pegasusa. Dlaczego?
Leszek Miller (fot. Instagram)

Leszek Miller w swoim felietonie dla "Super Expressu" nie szczędzi mocnych słów pod adresem wszystkich, którzy zdecydowali się na kupienie dyplomu MBA w Collegium Humanum. W tej grupie nie brakuje przedstawicieli różnych opcji politycznych, w tym osób związanych z obozem Zjednoczonej Prawicy. Były premier wymienia tu choćby brata Daniela Obajtka, stryja prezydenta Andrzeja Dudy, czy żonę Ryszarda Czarneckiego.

Na kupienie prestiżowego w świecie biznesu tytułu Master of Business Administration decydowali się nie jacyś prostacy, półanalfabeci, tylko ludzie świadomi tego, co robią. Nie mogli też nie zdawać sobie sprawy, że okazując lewe papiery, sami stają się oszustami — stwierdził Miller.

Na tym były premier nie poprzestał. Europoseł podkreślił, że w obliczu tak wielkiej skali oszustw, jakim było kupowanie dyplomów na Collegium Humanum, nie dziwi go zabieganie przez obóz Zjednoczonej Prawicy o zakup systemów służących inwigilacji. Miller przypomniał, że PiS zakupiło Pegasusa, a Suwerenna Polska Hermesa, wydając na to miliony złotych. Zdaniem byłego premiera służyły one nie tylko inwigilowaniu oponentów politycznych, ale i kontrolowaniu własnego środowiska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Były premier o nowym stanowisku dla Sikorskiego: w kraju ma zadania

Miller potępia nie tylko samo oszukiwanie. Piętnuje także to, że politycy PiS-u nie odczuwają z powodu swoich oszustw wstydu. Zdaniem Millera dowodem na to ma być zachowanie prezydenta Andrzeja Dudy i odesłanie do Trybunału Konstytucyjnego ustawy, która przywraca nadzór ministrowi nauki nad Narodowym Centrum Badań i Rozwoju.

Zatrzymania w sprawie nielegalnych dyplomów MBA

Z informacji przekazanych przez Prokuraturę Krajową wynika, że do tej pory zarzuty w sprawie "dotyczącej nielegalnego handlu dyplomami zatrzymano łącznie sześć osób, dwie kobiety oraz czterech mężczyzn". Łącznie zarzuty usłyszało 30 osób.

Samemu rektorowi uczelni Pawłowi Cz. postawiono łącznie 30 zarzutów. Dotyczyły one nie tylko wystawienia świadectw poświadczających nieprawdę, a także "doprowadzenia innych osób do obcowania płciowego lub poddania się innym czynnościom seksualnym".

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić