Lubin: nagi mężczyzna przyłapany w krzakach. "Nie dało się nie usłyszeć jego jęków"

318

To miał być zwyczajny spacer z psem, ale pewna mieszkanka Lubina z pewnością długo go nie zapomni. Podczas spaceru kobieta usłyszała dobiegające z krzaków jęki. Gdy spojrzała w zarośla, struchlała. Zobaczyła nagiego mężczyznę, który ''zabawiał się'' w miejscu, które wcale nie należy do odludnych. Nieopodal znajduje się boisko, na którym bawią się dzieci.

Lubin: nagi mężczyzna przyłapany w krzakach. "Nie dało się nie usłyszeć jego jęków"
Kobieta nakryła ''zabawiającego się'' golasa, gdy wyszła na spacer z psem (Facebook, Spotted:Lubin)

Ta bulwersująca sytuacja miała miejsce w Lubinie, 22 sierpnia, w biały dzień. Pewna kobieta wybrała się na spacer z psem. Gdy przechodziła nieopodal boiska, w zaroślach dostrzegła onanizującego się mężczyznę.

Przyłapany na gorącym uczynku mężczyzna był kompletnie nagi. Wygląda na to, że chciał, żeby go zauważono, bo nie specjalnie próbował się ukrywać.

Spacerowiczka twierdzi, że mężczyzna głośno jęczał, a gdy zobaczył przechodzącą kobietę, zaczął mówić sprośne rzeczy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Z tramwaju prosto pod auto. Kierowca nawet się nie zatrzymał

Lubin: skandaliczne zachowanie mężczyzny

Mężczyzna masturbował się w miejscu, w którym - szczególnie podczas wakacji - nie brakuje dzieci. Oburzona kobieta postanowiła przestrzec mieszkańców Lubina. O tym, co jej się przydarzyło, opowiedziała na lokalnej grupie "Spotted: Lubin". Zamieściła również wykonane przez siebie zdjęcia.

Uwaga! Dnia 22.08.2023 koło godziny 11, podczas spaceru z psem trafiłam na zboczeńca! Pan na załączonym zdjęciu zabawiał się w krzakach przy boisku, bawią się dzieci— gwarków/Krupińskiego, tzw. Czerwonka. Nie dało się nie usłyszeć jego jęków, a mało tego — gadał do mnie sprośne rzeczy. Uważajcie na siebie! — napisała zbulwersowana spacerowiczka.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Internauci zwracają uwagę na fakt, że do podobnych zdarzeń dochodzi coraz częściej i należy reagować w zdecydowany sposób, najlepiej niezwłocznie zgłaszając sprawę odpowiednim służbom. Pewna kobieta dodała, że kilka dni wcześniej ''na parkingu w Kauflandzie trafiła na podobny obrazek''.

Przypomnijmy: według artykułu 140 kodeksu wykroczeń "Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany".

Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić