Łukaszenka liczy na negocjacje. "Jak najszybciej zakończyć wojnę"
W Turcji rozpoczynają się negocjacje pokojowe między Ukrainą i Rosją. Swoją rolę może w nich odegrać Białoruś i Alaksandr Łukaszenka. - To doradca Putina. [...] Chce jak najszybciej zakończyć wojnę. Sankcje bardzo mocno na niego oddziałują - mówi w rozmowie z o2.pl Alaksandr Azarau, szef białoruskiej organizacji antyrządowej białorusi BYPOL.
15 maja mają rozpocząć się planowane negocjacje między Rosją i Ukrainą. Ukrainę reprezentować będą m.in. prezydent Wołodymyr Zełenski oraz minister obrony Rustem Umierow. Z kolei na czele rosyjskiej delegacji stanie doradca Władimira Putina, Władimir Medinski. W skład delegacji wejdą również wiceszef MSZ Michaił Gałuzin oraz admirał Igor Kostiukow. Nie pojawi się sam Putin, a obecność Donalda Trumpa stoi pod znakiem zapytania.
Okazuje się, że istotną rolę w negocjacjach może odegrać Białoruś. Alaksandr Azarau, szef białoruskiej organizacji antyrządowej BYPOL, mówi w rozmowie z o2.pl, że Alaksandr Łukaszenka będzie postrzegał negocjacje w Turcji jako kolejną szansę na korzystne dla siebie zakończenie wojny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin wciąga Białoruś w wojnę? "Łukaszenka boi się tego jak ognia"
Łukaszenka chce jak najszybciej zakończyć wojnę. Sankcje bardzo mocno na niego oddziałują. Mamy informacje, że na Białorusi brakuje podstawowych artykułów spożywczych. On tego chce. Udział w tej wojnie mu przeszkadza. Chciałby ponownie handlować z Unią Europejską - mówi białoruski opozycjonista.
Zdaniem szefa białoruskiej organizacji opozycyjnej, Łukaszenka ma swoją wizję zakończenia konfliktu między Rosją i Ukrainą. Przede wszystkim może mu zależeć na wizerunkowych aspektach reżimu.
Białoruski reżim chciałby, aby wojna się skończyła, ale bez uznania Białorusi za państwo-agresora. Łukaszenka będzie chciał wyjść z tej sytuacji jako "dyplomata". Traktat pokojowy będzie chciał traktować jak swoje zwycięstwo - tłumaczy Alaksandr Azarau.
Na czym jeszcze może zależeć Białorusi? Azarau uważa, że "Mińsk będzie chciał, aby Unia Europejska i Stany Zjednoczone całkowicie zdjęły sankcje nałożone na Białoruś".
Czy Łukaszenka może mieć wpływ na przebieg negocjacji? Pośredni
Białoruska delegacja nie będzie obecna w Stambule. Jednak bacznie będzie się im przyglądał, licząc że ustalenia Rosji będą sprzyjać i Białorusi.
Łukaszenka to doradca Putina. Może mówić Putinowi, jak postrzega całą sytuację. Władimir Putin szanuje Alaksandra Łukaszenkę z jednego powodu. On przez 30 lat utrzymuje się przy władzy. Trzeba być sprawnym dyktatorem, żeby tak długo rządzić w Europie. Dla Putina to imponujące - mówi w rozmowie z o2.pl Azarau.
Szef BYPOL jest zdania, że mimo trwających negocjacji wojna może potrwać jeszcze nawet dwa lata.
Myślę, że Łukaszenka bardzo by chciał, żeby Putin spotkał się z Zełenskim. Każdy miesiąc wojny przynosi Białorusi wymierne straty ekonomiczne. Być może Rosja wygra wojnę za rok lub dwa, nie możemy tego wykluczyć. Z punktu widzenia Mińska nie jest to jednak korzystne - uważa białoruski opozycjonista.
Alaksandr Azarau twierdzi, że "Łukaszenka może pod tym względem naciskać na Putina".
Podkreślmy, że to jeden z niewielu ludzi, którzy mają taką moc sprawczą - wyjaśnia szef BYPOL-u.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl