Mężczyzna z poważnymi obrażeniami znaleziony w autobusie komunikacji miejskiej w Warszawie. Policja wyjaśnia sprawę

Do zdarzenia doszło 4 maja w jednym z autobusów komunikacji miejskiej w Warszawie. Funkcjonariusze straży miejskiej znaleźli w autobusie mężczyznę z poważnymi obrażeniami głowy i ręki. W obawie przed kosztami opieki medycznej poszkodowany odmawiał wezwania karetki pogotowia.

autobus przystanek warszawa komunikacja miejska tramwaj transport publicznyMężczyzna z poważnymi obrażeniami znaleziony w autobusie komunikacji miejskiej w Warszawie
Źródło zdjęć: © money.pl | Rafał Parczewski
Paulina Antoniak

W sobotę, 4 maja kierowca autobusu linii 176 w Warszawie zauważył leżącego na podłodze mężczyznę. Początkowo sądził, że znajduje się on pod wpływem alkoholu i powiadomił straż miejską. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce przy stacji metra Bródno, okazało się, że mężczyzna ma poważne obrażenia.

- Mężczyzna leżał na podwyższeniu z tyłu pojazdu, a jego głowa zwisała ze stopnia. Gdy jeden ze strażników pochylił się nad leżącym, zauważył, że ma on zakrwawioną całą twarz, rany na potylicy oraz złamany nos — relacjonowali w rozmowie z "Faktem" stołeczni strażnicy miejscy.

Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca

Poszkodowany okazał się 47-letnim Ukraińcem. Nie pamiętał, w jaki sposób doznał obrażeń. Nie był pod wpływem alkoholu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Poszkodowany mężczyzna nie pamiętał okoliczności zdarzenia. Sprawą zajęła się policja

Od rannego nie było czuć alkoholu. Pomogliśmy mu wyjść na przystanek i posadziliśmy na ławce. Tam dokonaliśmy oględzin głowy. Okazało się, że są na niej krwawiące rany i skrzepy krwi. Mężczyzna miał też złamany nos. Okazał się 47-letnim Ukraińcem. Był osłabiony. Przypuszczał, że obrażeń mógł doznać na budowie, lecz nie pamiętał dokładnie okoliczności ich powstania - poinformowała młodsza inspektorka Karolina Tomaszewska, która wraz z młodszym inspektorem Mariuszem Wysokińskim udzieliła pomocy mężczyźnie.

W obawie przed kosztami opieki medycznej, ranny mężczyzna początkowo odmawiał wezwania karetki pogotowia. Zgodził się jednak, gdy funkcjonariusze zapewnili go, że pomoc będzie bezpłatna.

- W oczekiwaniu na przyjazd ratowników funkcjonariusze opatrzyli rany na głowie mężczyzny i zatamowali krwawienie. Zabezpieczyli też opuchnięte przedramię, które wyglądało na złamane. Personel karetki stwierdził, że 47-latek wymaga pomocy szpitalnej – relacjonowali strażnicy.

Okoliczności, w jakich doszło do obrażeń u mężczyzny, na ten moment nie są znane. Sprawę wyjaśnia policja.

Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"