Miał zaatakować żonę nożem i śrubokrętem. Do aresztu jednak nie trafi

W Inowrocławiu mężczyzna miał zaatakować swoją żonę nożem, a potem śrubokrętem. Mimo doprowadzenia go do prokuratury, która zawnioskowała o jego areszt, podejrzany musiał zostać wypuszczony.

PolicjaRanił swoją żonę nożem, ale nie trafił do aresztu
Źródło zdjęć: © Materiały WP | Getty Images
Kamil Niewiński

O całej mrożącej krew w żyłach sytuacji, która miała miejsce w nocy z 8 na 9 listopada, a także jej dalszych losach jako pierwsza informowała Gazeta Pomorska. W domu przy ul. Łuczaka w Inowrocławiu miało dojść do naprawdę drastycznych scen z udziałem agresywnego mężczyzny oraz jego żony. Para jest aktualnie w trakcie rozwodu.

Jak wynika z aktualnych ustaleń, mężczyzna miał najpierw wybić szybę w oknie, a następnie zaatakować swoją żonę. Najpierw w tym celu miał użyć noża, następnie zaś śrubokrętu. Kobieta mimo samoobrony została zraniona w twarz i w obie ręce. Na miejsce zdarzenia szybko przybyła policja, która zatrzymała agresora. Ten według nieoficjalnych wieści miał być dodatkowo pod wpływem alkoholu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Obława na nożownika z Wrocławia. Policja publikuje film

Policja zadziałała dość szybko i niemal od razu po zdarzeniu podejrzany został doprowadzony do prokuratury. Ta również postanowiła nie zwlekać i wystosowała do sądu wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego - miał to być tymczasowy areszt. Jeżeli istnieje realne zagrożenie, że podejrzany może powtórzyć atak, jest to dość standardowe działanie.

Z doniesień Gazety Pomorskiej wynika jednak, że sąd miał odrzucić wniosek prokuratury. Nie znamy na razie argumentów, które stoją za tą decyzją, a sprawa jest rozwojowa.

- To jest sytuacja wręcz skandaliczna. Polskie prawo zarówno organom ścigania, jak i sądom narzędzia do natychmiastowego izolowania agresora od swojej ofiary. Nie rozumiem, dlaczego w tym przypadku nie zastosowano żadnego środka zabezpieczającego. Przecież tam krew się lała, kiedy ten mężczyzna atakował żonę - mówi dla Gazety Pomorskiej jej informator.

Na ten moment Sąd Rejonowy w Inowrocławiu nie uzasadnił swojej decyzji. Pokrzywdzona kobieta ma ukrywać się przed swoim mężem, bojąc się o swoje bezpieczeństwo. Podejrzany zaś miał udać się do swoich bliskich.

Wybrane dla Ciebie
Atak piranii w Brazylii. Nie żyje dwulatka
Atak piranii w Brazylii. Nie żyje dwulatka
Tak mają wyglądać gwarancje dla Ukrainy. "Trzy linie obrony"
Tak mają wyglądać gwarancje dla Ukrainy. "Trzy linie obrony"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"