aktualizacja 

Miarka się przebrała. Policja zatrzymała matkę, córkę i syna

527

Ta sprawa ciągnie się od lat. Najpierw rodzina K. zmieniła w koszmar życie sąsiadki, pani Bożeny Wołowicz. Potem schemat powtórzył się w przypadku nowego sąsiada, pana Antoniego. Członkowie rodziny K. mieli grozić mężczyźnie śmiercią. W środę w miejscowości Żdżary doszło do zatrzymania Małgorzaty K. oraz jej córki Małgorzaty i syna Andrzeja.

Miarka się przebrała. Policja zatrzymała matkę, córkę i syna
Miarka się przebrała. Policja zatrzymała matkę, córkę i syna (Pixabay)

Minęło zaledwie kilka tygodni, odkąd reporterzy programu ''Uwaga! TVN'' przypomnieli, że pani Bożena Wołowicz już od 10 lat przeżywa gehennę związaną z trzyosobową rodziną K.

Małgorzata K., a także jej córka Małgorzata oraz syn Andrzej, zostali skazani na więzienie za stalking, ale Sąd Najwyższy uchylił wyrok skazujący i wrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia, co — zdaniem pani Bożeny — jeszcze bardziej ośmieliło rodzinę K.

Koszmar zaczyna się od początku. 10 lat spędziłam w strachu, na ucieczkach i ukrywaniu się. To właśnie zaczyna się od nowa. To niezrozumiałe, niepojęte jak do tego doszło – żaliła się pani Bożena w rozmowie z "Uwagą! TVN".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rydzyk o "ojro" na Jasnej Górze. "Dla niego jedyny sens bycia w UE to branie pieniędzy"

Członkowie rodziny K. prześladowali panią Bożenę na wiele sposobów, m.in. obrzucali jej dom kamieniami i śmieciami, wrzucali do ogrodu kobiety petardy, świecili laserowym wskaźnikiem po oknach, wyzywali, grozili śmiercią, składali absurdalne skargi oraz zawiadomienia na policję.

Trzy lata temu pani Bożena sprzedała dom w Żdżarach panu Antoniemu. Mężczyzna wrócił do Polski z USA. Sądził, że sąsiedzi nie będą toczyli z nim wojny, ale bardzo się pomylił...

Rodzina K. zatrzymana. Mieli grozić sąsiadom śmiercią

Jak poinformował szef Prokuratury Rejonowej w Dębicy Jacek Żak w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", Małgorzata K. oraz jej dorosłe dzieci Małgorzata i Andrzej zostali zatrzymani na 48 godzin. Mogą usłyszeć zarzuty nękania i kierowania gróźb karalnych.

Trwają czynności, przygotowujemy się do przedstawienia im zarzutów i wystąpienia do sądu o zastosowanie środków zapobiegawczych – zaznaczył przedstawiciel prokuratury.

Do zatrzymania doszło po zawiadomieniu złożonym zarówno przez rodzinę K., jak i  sąsiadów.

Wezwałem policję, bo grozili mi śmiercią. Grozili mi, że dostanę kulkę w łeb – twierdzi pan Antoni w rozmowie z ''GW''.

Przerażające historie opowiadają również dalsi sąsiedzi. Dzień przed zatrzymaniem rodzina K. miała grozić okolicznym mieszkańcom za pomocą megafonu. ''Z...my was'' - krzyczeli.

Kamera zainstalowana na domu rodziny K. zarejestrowała część interwencji, a Andrzej K. przed zatrzymaniem zdążył zamieścić nagranie w sieci. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", widać na nim, że mężczyzna miał w ręku przedmiot przypominający wiatrówkę.

Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić