Miasta już nie ma. Z ulic zrobiono cmentarze. Przerażające zdjęcia
Po budynkach Mariupola zostały jedynie zgliszcza. Przez bombardowania zginęło tak wiele osób, że bliscy zmuszeni są chować zmarłych bezpośrednio na ulicach. Wszędzie znajdują się krzyże. Ludzie nie robią tego na cmentarzach, bo wróg w każdej chwili może rozpocząć kolejny zagrażający życiu atak.
- Ulice Mariupola zamieniły się w cmentarz - pokazuje redakcja portalu NEXTA. Niezależne białoruskie medium zaprezentowało wstrząsające zdjęcia z Mariupola, przesłane przez Mariupol Now.
Stan miejsca, które niegdyś tętniło życiem, gdzie mieszkało ponad 400 tys. ludzi, przeraża. Po budynkach prawie nic nie zostało. Na ulicach natomiast na każdym kroku można natknąć się na prowizoryczne krzyże z listew, a także nagrobki z cegieł i tektur. Tylko taki pochówek mogą zagwarantować zmarłym mieszkańcy.
Trwa agresja Rosjan na Mariupol
Podczas bombardowania Teatru Dramatycznego zginęło ponad 300 osób, według danych przekazanych przez radę miasta Mariupola. Zgonów jest wiele, a niektórzy ludzie zmuszeni są chować bliskich na ulicach. Boją się zrobić to na cmentarzu, bo w każdej chwili może dojść do ataku Rosjan.
Z powodu nieustannych bombardowań miasta ludzie po prostu nie mogą chować swoich bliskich na cmentarzach. Wiele trupów wciąż jest zakopanych pod gruzami - wyjaśnia NEXTA.
Czytaj także: Rosyjski dowódca nie żyje. Dowodził elitarną dywizją